Szymon Bajor: Wracam do klatki świeższy i silniejszy
- Miałem dużo czasu, by popracować spokojnie nad kilkoma elementami - mówi Szymon Bajor, profesjonalny zawodnik MMA z Rzeszowa. Zawodnik Spartakusa Rzeszów po siedmiu miesiącach przerwy wraca do walki. 8 sierpnia w Soczi zmierzy się z Rosjaninem Dmitrijem Zabolotnym.
Wracasz do gry, ale ostatnio było mniej o tobie słychać. Trenowałeś czy odpoczywałeś?
Ćwiczyłem, ale nie tak intensywnie jak wcześniej. Zwyczajnie nie mogłem sobie na to pozwolić, bo miałem mniej czasu na regeneracje. Praca, nieprzespane noce. Chciałem sobie trochę odpuścić, odpocząć od walk tak na dłużej. Miałem swoje problemy osobiste, ale to już za mną. Zyskałem świeżość, uspokoiłem głowę, załatwiłem sprawy osobiste, dzieciak mi podrósł. Znów mogę zająć się treningiem, podchodzić do tematu w pełni profesjonalnie. Za dwa tygodnie wracam, świeższy i moim zdaniem silniejszy niż wcześniej.
Twoja ostatnia walka to pojedynek na gali Rizin w Japonii. Tamten turniej nie był dla ciebie udany. Wracasz jeszcze myślami do walk z Walentinem Mołdawskim?
Tamten temat jest już zamknięty. Nie chcę i staram się nie myśleć o tym, idę do przodu, nie będę oglądał się w przeszłość, ale oczywiście całkiem nie zapominam i z pewnością wyciągnę wnioski z tamtej lekcji.
Zdążysz przygotować się do walki na sto procent?
Sądzę, że tak. Dowiedziałem się o tym, że mam walczyć pięć tygodni przed galą, ale byłem już wtedy w treningu, więc uważam, że będę gotowy na sto procent.
Co wiesz o Dmitriju Zabolotnym?
Znam jego imię i nazwisko i że ma 35 lat. Jest trochę niższy ode mnie, wygrał dziewiętnaście walk, większość przez poddania w parterze. To typowy rosyjski zawodnik, ma wejść w klincz, obalić i zakończyć walkę uderzeniami z góry. Nie rozwodziłem się nad jego całą karierą. Analizuję te ostatnie walki. Jest niewygodny, bo leworęczny.
Jak to u Rosjan, ciężko znaleźć błędy techniczne?
Bardzo. Jest starszy i bardziej doświadczony ode mnie. Jak kiedyś miał jakieś luki w technice to już je wyeliminował.
Ma 35 lat, może na dłuższym dystansie nie wytrzymać...
Można by było spróbować do tego tak podejść, ale na punkty będzie mi ciężko wygrać walkę. Gala jest w Rosji, on jest z Rosji. Nie można liczyć na przychylność sędziów. Wolałbym, żeby ta walka skończyła się przed czasem.
Zastanawiasz się, co dalej?
Nie chcę jeszcze wybiegać w przyszłość, jakieś plany są, ale nie planuję, co będzie jak wygram, co jak przegram.
KSW się odzywa?
Tak, jesteśmy w stałym kontakcie. Jest pewien plan na ten rok, ale nie mogę nic mówić.