Szymon Radzimierski: Bałem się, że będę się czuł jak w „Big Brotherze”
Raz przepłynąłem przez jaskinię, zanurkowałem też do wraku statku. To mi podnosi adrenalinę. Ale nie jestem kimś, kto lubi ryzyko - mówi Szymon Radzimierski, dwunastoletni podróżnik, autor książek, reporter „National Geographic Kids”, grający w filmie „Władcy przygód. Stąd do Oblivio”. Obraz wchodzi na ekrany kin.
Łowca przygód, jak mówią o tobie, złowił kolejną przygodę. Tym razem główną rolę w filmie „Władcy przygód. Stąd do Oblivio”. Jak znalazłeś się na planie?
Nastolatka do roli Franka długo szukano. Pewnego dnia asystentka reżysera obejrzała filmik, w którym opowiadam o swojej książce „Dziennik Łowcy Przygód”. I pomyślała, że pasuję do tego filmowego bohatera. Zaprosiła mnie na casting, przeszedłem przez jego wszystkie etapy i dostałem rolę.
Jeżeli chcesz przeczytać ten artykuł, wykup dostęp.
-
Prenumerata cyfrowa
Czytaj ten i wszystkie artykuły w ramach prenumeraty już od 3,69 zł dziennie.
już od
3,69 ZŁ /dzień