Szymon Szydełko, trener Stali Stalowa Wola: Za mną walka serca z rozumem
- Dzięki wygranej w Elblągu drużyna na pewno złapała oddech - mówi Szymon Szydełko, nowy trener Stali Stalowa Wola.
Kiedy skontaktowała się z panem Stal Stalowa Wola?
Zaraz po tym, jak zrezygnował trener Wtorek, czyli w tamtą środę po meczu z Błękitnymi Stargard. Do tego czasu nie było ze strony Stali żadnego kontaktu z moją osobą.
Długo bił się pan z myślami?
Można powiedzieć, że była to taka walka serca z rozumem. Serce mówiło, żeby zostać w Sokole Sieniawa. Chodziło również o lojalność wobec szatni i była obawa, czy chłopaki zrozumieją decyzję, jeśli odejdę. Pamiętajmy, że sam również włożyłem ogrom pracy w ten zespół i nigdy nie jest łatwo zostawić tego, czemu poświęciło się bardzo dużo czasu i zdrowia. Rozum podpowiadał jednak, że trzeba skorzystać z szansy na pracę w 2 lidze i to on ostatecznie zwyciężył.
Ta Stal była panu pisana, bo już kilka lat temu był sygnał z tego klubu...
To było zapytanie, ale rozmowa szybko się skończyła, bo nie miałem uprawnień.
W dalszej części rozmowy przeczytasz m.in. o:
- nastrojach w Stali Stalowa Wola
- żalu w związku z odejściem z Sokoła Sieniawa
- sobotnim debiucie
- wyjazdowym maratonie
Jeżeli chcesz przeczytać ten artykuł, wykup dostęp.
-
Prenumerata cyfrowa
Czytaj ten i wszystkie artykuły w ramach prenumeraty już od 3,69 zł dziennie.
już od
3,69 ZŁ /dzień