Tadeusz Krawiec, trener Stali Rzeszów: Nie wiem, czy mam mocną pozycję u prezesa Kalisza. Myślę, że ocena mojej pracy będzie po sezonie
- Nie zdarzyło mi się, aby moja drużyna w dwóch meczach straciła tyle kuriozalnych bramek - mówi Tadeusz Krawiec, trener piłkarzy Stali Rzeszów.
Po meczu w Jarosławiu jest pan bardziej wściekły, czy zrezygnowany?
Zdecydowanie bardziej wściekły. Pomimo tego, że do Jarosławia jechaliśmy mocno osłabieni, to ta porażka bardzo boli. Przede wszystkim te błędy, które popełniliśmy są tak kuriozalne, że trudno po tak traconych bramkach wygrać z rywalem z 4 ligi, a co dopiero z trzecioligowcem. Ja chciałbym pochwalić zespół JKS-u, bo jest to drużyna, która w tej rundzie zbiera punkty. My na ten mecz jechaliśmy rozczarowani po meczu z Orlętami. Wcześniej wygraliśmy cztery mecze z rzędu i myślałem, że teraz będziemy w tej lidze każdego rywala rozjeżdżać, ale trafił się ten mecz z Orlętami, gdzie straciliśmy dwie bramki samobójcze, a trzecią po katastrofalnym błędzie. Baterie wypadają po takim meczu i trzeba drużynę szybko pozbierać. Nie spodziewałem się, że taka depresja tej drużyny potrwa do meczu z JKS-em. Nie rozegraliśmy tam dobrego meczu, ale sytuacje do objęcia prowadzenia były i przy wyniku 0:0 i przy 1:1.
W rozmowie z Tadeuszem Krawcem przeczytasz m.in. o:
- Meczu z JKS-em Jarosław
- Derbach z Resovią
- Prezesie Rafale Kaliszu
- Realu Madryt
Jeżeli chcesz przeczytać ten artykuł, wykup dostęp.
-
Prenumerata cyfrowa
Czytaj ten i wszystkie artykuły w ramach prenumeraty już od 3,69 zł dziennie.
już od
3,69 ZŁ /dzień