Dziennikarze TVN przypomnieli ksenofobiczne ekscesy z ostatnich lat. Nie wspomnieli jednak ani słowem o realizowanym przez miasto programie „Białystok dla tolerancji”.
Tak mówiono do mnie za każdym razem, gdy siadałem w czapce do obiadu, pomyłkowo żegnałem się lewą ręką, nie chciałem podzielić się kamyczkami (PRL-owskie M&M’sy) lub zdobywałem punkt w ping-ponga ściną po krawędzi stołu.
Polska Press Sp. z o.o. informuje, że wszystkie treści ukazujące się w serwisie podlegają ochronie. Dowiedz się więcej.
Jesteś zainteresowany kupnem treści? Dowiedz się więcej.
© 2000 - 2024 Polska Press Sp. z o.o.