Z naszą redakcją skontaktował się mieszkaniec Ostrowi. Twierdzi, że na ulicy Traugutta - na odcinku od skrzyżowania z ulicą 63 Roku aż do końca - jest problem niepilnowania psów przez właścicieli.
Ponad dwadzieścia bezpańskich psów błąkało się w Samociążku. Przygarnęła je na swoją posesję starsza pani, która sama mieszka w fatalnych warunkach. Bydgoscy Animalsi wraz z policją musieli interweniować.
Nikt, komu choć trochę na sercu leży dobro kotów, psów lub innych zwierząt, nie wyobraża sobie Chodzieży bez Iwony Kostrzewy-Lewińskiej. To ona pod telefonem dyżuruje 24 godziny na dobę i jest zawsze gotowa wsiąść w samochód i ruszyć na ratunek.
Nikt, komu choć trochę na sercu leży dobro kotów, psów lub innych zwierząt, nie wyobraża sobie Chodzieży bez Iwony Kostrzewy-Lewińskiej. To ona pod telefonem dyżuruje 24 godziny na dobę i jest zawsze gotowa wsiąść w samochód i ruszyć na ratunek.
Niemała awantura wybuchła w tym tygodniu w siedzibie urzędu. A wszystko z powodu jednego, małego pieska...
- W ostatnim czasie po mieście biega pełno psów. Skąd one są? Gdzie są ich właściciele? Nie wierzę, że są bezpańskie - skarży się nam Marta Pupka.
Polska Press Sp. z o.o. informuje, że wszystkie treści ukazujące się w serwisie podlegają ochronie. Dowiedz się więcej.
Jesteś zainteresowany kupnem treści? Dowiedz się więcej.
© 2000 - 2024 Polska Press Sp. z o.o.