- Pożyczki płaciłam w terminie. Ostatnio jednak nie wystarczyło na ratę. Pracownice punktu, w którym wzięłam chwilówkę, oblepiły mi drzwi „firmowymi” naklejkami. Zrobiły wstyd przed wszystkimi - mówi kobieta.
- Skoro pani nie ma dochodu, to niech pani rodzice-emeryci wezmą kredyt na panią. Jak mi pani poda ich PESELe, to od razu ich sprawdzę w systemie - zapowiada szef parabanku.
- Przed gwiazdką mam mnóstwo klientów. W niedziele muszę pracować, żeby wszystkich obsłużyć - przyznaje mężczyzna, prowadzący firmę zajmującą się udzielaniem prywatnych pożyczek.
Polska Press Sp. z o.o. informuje, że wszystkie treści ukazujące się w serwisie podlegają ochronie. Dowiedz się więcej.
Jesteś zainteresowany kupnem treści? Dowiedz się więcej.
© 2000 - 2024 Polska Press Sp. z o.o.