Mieszkańcy Kostrzyna nad Odrą nie mają wątpliwości, że jedna karetka na 18-tysięczne miasto to za mało. Ludzie sobie, a bezduszne przepisy sobie.
- U nas można umrzeć na chodniku w oczekiwaniu na karetkę - mówi mieszkanka Kostrzyna nad Odrą. W mieście wrze po tym, jak w ubiegłym tygodniu zmarł 76-letni mężczyzna, a młodą kobietę ratować musiał sąsiad
Polska Press Sp. z o.o. informuje, że wszystkie treści ukazujące się w serwisie podlegają ochronie. Dowiedz się więcej.
Jesteś zainteresowany kupnem treści? Dowiedz się więcej.
© 2000 - 2024 Polska Press Sp. z o.o.