Nie ma chętnych do pracy w usteckiej przychodni zdrowia. Kolejki pacjentów są gigantyczne, a szef placówki dwoi i się troi, aby ściągnąć do pracy lekarzy.
Od niedzieli w Ustce w dni powszednie nie ma lekarza między godz. 18 a 8 rano. To nie podoba się mieszkańcom i władzom miasta.
Od niedzieli zmieniają się miejsca udzielania pomocy lekarskiej nocą, w weekendy i święta. Obowiązek ich zorganizowania spada na szpitale, które weszły do tzw. sieci.
Polska Press Sp. z o.o. informuje, że wszystkie treści ukazujące się w serwisie podlegają ochronie. Dowiedz się więcej.
Jesteś zainteresowany kupnem treści? Dowiedz się więcej.
© 2000 - 2024 Polska Press Sp. z o.o.