Droga ma być, więc państwo Czopikowie - do wyprowadzki przymusowej. Urząd miasta i starsze małżeństwo negocjują, jak rozwiązać problem. I za ile.
Pismo z urzędu wojewódzkiego brzmiało niemal jak nakaz eksmisji: w związku z przebudową ul. Sikorskiego wywłaszcza się Krystynę i Stanisława Czopików z dwóch arów ich działki.
- Gdybym miał jeszcze raz dokonać wyboru, wybrałbym to samo, czyli zawód zegarmistrza - przyznaje Michał Kaczmarek. Jego pracownię zna chyba każdy gorzowianin. - Jest tu od zawsze - mówią klienci zegarmistrza.
Polska Press Sp. z o.o. informuje, że wszystkie treści ukazujące się w serwisie podlegają ochronie. Dowiedz się więcej.
Jesteś zainteresowany kupnem treści? Dowiedz się więcej.
© 2000 - 2024 Polska Press Sp. z o.o.