W podkołobrzeskim Zieleniewie w gminie Kołobrzeg, ktoś zamienił trzcinowisko przy ul. Kwiatów Polskich w wysypisko śmieci. Wśród odpadów są elementy karoserii i szyb samochodów, podkładki pod numery rejestracyjne, pojemniki po olejach, mnóstwo...
Miasto zawarło ugodę z konsorcjum ATF. Była to jedna z pierwszych decyzji nowej prezydent Kołobrzegu Anny Mieczkowskiej.
W Kołobrzegu trwa proces przejmowania obowiązków firmy ATF z Mirosławca przez kołobrzeską zieleń miejską. Zamieszanie z pojemnikami może trochę potrwać. Prezydent i prezes Miejskiego Zakładu Zieleni, Dróg i Ochrony Środowiska, przepraszają.
Jeszcze do końca września będą montowane w mieście pojemniki półpodziemne na papier i szkło. Do tego czasu, mimo że klapy są otwarte, nie można wrzucać do nich śmieci.
Trzy tygodnie trwało zatwierdzanie harmonogramu odbioru odpadów, trzykrotnie przedkładanego w magistracie przez nowego odbiorcę kołobrzeskich śmieci. Dwukrotnie propozycja firmy ATF budziła zastrzeżenia.
W środę w magistracie mimo przełożonego spotkania, trwała gorąca dyskusja o śmieciach. Padły zarzuty w stronę prezydenta.
Większość kołobrzeskich śmietników miała się schować pod ziemię, ale już wiadomo, że to się nie uda. Projekt skomplikowała zmiana ustawy śmieciowej.
Polska Press Sp. z o.o. informuje, że wszystkie treści ukazujące się w serwisie podlegają ochronie. Dowiedz się więcej.
Jesteś zainteresowany kupnem treści? Dowiedz się więcej.
© 2000 - 2024 Polska Press Sp. z o.o.