Tajemnice Zamku Kazimierzowskiego [ROZMOWA]
Z Adamem Grabowskim, dyrektorem Muzeum Regionalnego w Opocznie, rozmawiamy o Zamku Kazimierzowskim i jego tajemnicach
Co wyróżnia opoczyńskie muzeum od innych takich obiektów znajdujących się w regionie?
Muzeum Regionalne w Opocznie istnieje od 41 lat. Gromadzimy głównie pamiątki po mieszkańcach ziemi opoczyńskiej. Mamy w sumie siedem sal wystawowych, w tym dwie sale wystaw czasowych, których mamy kilkanaście w ciągu roku. Na uwagę, oprócz rzeczy, które są we wszystkich muzeach regionalnych: pamiątek, dokumentów, opisów obiektów zabytkowych miasta sprzed lat, zasługuje część etnograficzna. Kładziemy duży nacisk właśnie na etnografię.
Dlaczego?
Jest ona wyróżnikiem naszego regionu. Mamy trzy sale etnograficzne. Jedna poświęcona jest rzeźbie ludowej, z bardzo ciekawą kolekcją prac rzeźbiarza Antoniego Barana. W kolejnej prezentujemy stroje ludowe charakterystyczne dla naszego regionu. Jest on podobny do łowickiego stroju. Nasz jest skromniejszy w formie. Ma mniej haftów, koronek, ale jest bardzo piękny. Widoczny jest nie tylko w naszym muzeum. Mamy mnóstwo twórczyń ludowych. Jeżdżą po okolicy, do Łodzi, Warszawy, na kiermasze, warsztaty pracy twórczej. Te panie wystawiają też swoje prace w naszym muzeum. Można u nas obejrzeć również wnętrze chaty opoczyńskiej. Jedna z sal pokazuje jak wyglądała przed wojną. Oprócz sal etnograficznych mamy też dwie historyczne.
Co w nich można obejrzeć?
Jedna z nich jest poświęcona historii i zabytkom Opoczna. Druga zaś historii II wojny światowej. Nie zapominajmy, że na naszych terenach działał oddział majora Hubala. Mamy miejsce poświęcone Henrykowi Dobrzańskiemu i jego żołnierzom. Nie tylko walczył na ziemi opoczyńskiej, ale także tu zginął. W naszych zbiorach znajduje się dokument własnoręcznie podpisany przez majora Hubala. Z naszym regionem związany też był 25. Pułk Piechoty Armii Krajowej Ziemi Piotrkowsko-Opoczyńskiej. Zalesione tereny sprzyjały działalności partyzanckiej. Mamy też zbiory poświęcone ludności żydowskiej. Przed wojną połowa mieszkańców Opoczna miała żydowskie pochodzenie.
Muzeum mieści się w szczególnym miejscu...
Tak, w Zamku Kazimierzowskim. Właśnie zakończyliśmy pierwsze badania archeologiczne na dziedzińcu naszego muzeum. Badania pokazały, że zamek, który tu stoi jest tym, który w większości w XIV wieku wybudował Kazimierz Wielki. Stoi więc na XIV-wiecznych fundamentach. Ściany w większości są też średniowieczne. Jesteśmy w Zamku Kazimierzowskim i teraz mówi się o tym, że zamki te będą dofinansowane przez naszych włodarzy. Jesteśmy Miastem Kazimierzowskim - pokazały to prace archeologiczne. Odkopano fragmenty murów miejskich, bruku średniowiecznego. Znaleziono wiele średniowiecznej ceramiki, ale też ceramiki z kultury przeworskiej, a więc z I wieku naszej ery. Osadnictwo na tych ziemiach było od dwóch tysięcy lat, a nawet wcześniej.
Kazimierz Wielki nie był jedynym królem związanym z waszym zamkiem?
Nie, bo bywał tu Władysław Jagieło, Stanisław Poniatowski. Nie zapominajmy, że Opoczno to też ceramika. Nie możemy pokazać w całości bogatych zbiorów ceramiki. Pierwszy zakład ceramiczny na naszych ziemiach otworzyli Dziewulski i bracia Lange. Powstał w 1883 roku. Ciekawostką jest to, że równo 150 lat temu, a więc w 1867 roku Dziewulski i bracia Lange wykupili teren pod ceglarnię. Na początku produkowali cegły, a potem płytki ceramiczne. Produkuje się je tu do dziś.
Wracając do zamku. Do kogo należał w okresie zaborów?
Do administracji rosyjskiej. Był własnością państwową. W okresie dwudziestolecia międzywojennego mieściło się tu starostwo powiatowe. Od II wojny światowej do 1965 roku swoją siedzibę miał tu założony przez Niemców szpital. Potem mieściła się tu m.in. biblioteka, zakład energetyczny. Od 1976 roku jest siedzibą Muzeum Regionalnego w Opocznie. Zaczynamy prace na muzealnym dziedzińcu. Robimy schody, poprawiamy otoczenie zamku, tak by mogli tam wejść zwiedzający. Będą ławeczki, lampy, chodnik ułożony z płyt kamiennych.
Czy z zamkiem związane są jakieś legendy?
Tak. Jedna z nich związana jest z Żydówką Esterką, kochanką Kazimierza Wielkiego. Mamy na rynku w Opocznie dom Esterki. Kazimierz Wielki miał wiele kochanek, ale ta pochodząca z Opoczna skradła jego serce. Legenda głosi, że zamek był połączony lochami z domem Esterki. Mieli przychodzić do siebie tym podziemnym tunelem. Podczas badań archeologicznych znaleźliśmy wyjście z zamku, ale tylko poza mur miejski. Wybite zostało później niż w XIV wieku. Legenda naszego zamku mocno wiąże się z Esterką. Z tego, co wiemy Kazimierz Wielki miał z nią dzieci. Jan Długosz podaje, że pochodziła z Opoczna. Potem poszła za królem w Polskę, więc jej domów jest więcej.