Emerytowana, wieloletnia urzędniczka procesuje się z gminą o nagrodę, a w tym czasie burmistrz zatrudnia zastępcę, zwalnia go wypłacając odprawę emerytalną, ponownie zatrudnia i znowu zwalnia.
O sprawie pani Stanisławy z Białego Boru (nazwisko do wiadomości redakcji) pisaliśmy przed rokiem. Teraz życie dopisuje epilog do jej historii.
Urzędniczka kontra urząd
Pani Stanisława w roku 2013 przeszła na emeryturę po 42 latach pracy w Urzędzie Miejskim w Białym Borze. Złożyła wtedy wniosek o wypłatę nagrody jubileuszowej za 45 lat pracy, twierdząc, iż powinno jej się zaliczyć 3 lata pracy w gospodarstwie rolnym.
Jeżeli chcesz przeczytać ten artykuł, wykup dostęp.
-
Prenumerata cyfrowa
Czytaj ten i wszystkie artykuły w ramach prenumeraty już od 3,69 zł dziennie.
już od
3,69 ZŁ /dzień