Oszust podający się za policjanta, próbował we wtorek wyciągnąć pieniądze od kielczanki z osiedla Bocianek w Kielcach. Kobieta od razu zorientowała się z kim ma do czynienia. Prowadziła rozmowę tak, by poznać triki stosowane przez oszustów. Córka kielczanki chcąc przestrzec Czytelników, szczegółowo opisała nam zajście.
Około godziny 16 we wtorek mieszkanka Kielc odebrała telefon z zastrzeżonego numeru. Dzwonił mężczyzna podający się za policjanta. Podał nazwisko i czterocyfrowy numer legitymacji. Mówił, że tropi szajkę kradnącą pieniądze z kont bankowych, nie interesują go jednak płotki, tylko „góra” organizacji. Twierdził, że wśród materiałów do jakich dotarli policjanci są kserokopie dowodów osobistych, w tym właśnie dowód kielczanki. Miało to dowodzić, że złodzieje szykują się do opróżnienia jej konta. Kobieta od razu zorientowała się, że to próba oszustwa, jednak..
Jeżeli chcesz przeczytać ten artykuł, wykup dostęp.
-
Prenumerata cyfrowa
Czytaj ten i wszystkie artykuły w ramach prenumeraty już od 3,69 zł dziennie.
już od
3,69 ZŁ /dzień