Tak wyglądał w tym roku egzamin 8-klasisty. Na szczęście uczniowie już się spisali
Uczniowie, chcący ściągać od sąsiada, tym razem się zawiedli. Odległość między ławkami wynosiła przynajmniej 1,5 metra. Ot, korona-egzaminacyjne zasady.
Kto zobaczył datę na arkuszu – 21 kwietnia - mógł się pomylić. Ale przecież nie najstarsi uczniowie podstawówki. Oni doskonale wiedzieli, że arkusze zostały przygotowane na termin, który już w zeszłym roku był ustalony: właśnie na drugą połowę kwietnia. I nie byłoby tego całego zamieszania, gdyby nie pandemia.
Na pierwszy ogień, w miniony wtorek, poszedł język polski. Nazajutrz 8-klasiści pisali matematykę, a wczoraj – język obcy. 96 procent uczniów wybrało angielski. W dobie koronawirusa już samo wejście do szkoły było wyjątkowe. - Każda klasa miała wyznaczoną godzinę - zaczyna Ala, 8-klasistka z Bydgoszczy. - Przykładowo: 1A miała stawić się już o 8.00. 1B wchodziła kwadrans później. 15 minut po tym była wpuszczana 1C.
Czytaj więcej w dalszej części artykułu.
Jeżeli chcesz przeczytać ten artykuł, wykup dostęp.
-
Prenumerata cyfrowa
Czytaj ten i wszystkie artykuły w ramach prenumeraty już od 3,69 zł dziennie.
już od
3,69 ZŁ /dzień