Także w Toruniu są sędziowie, którzy według SN nie powinni orzekać
Około 500 sędziów w kraju jest nieuprawnionych do orzekania - głosi czwartkowa uchwała Sądu Najwyższego. W tej grupie są też sędziowie z Torunia i okolicy. Co zrobią oni? Ich koledzy?
Sprawa jest poważna, bo w niektórych regionach grozi sądowy paraliż. Delegowani przez nową KRS sędziowie (od lutego 2018 roku) uznani zostali 23 stycznia uchwałą Sądu Najwyższego za nieuprawnionych do orzekania.
Na planowanym urlopie
Tym samym mogą albo sami, jak to już miało miejsce np. w Katowicach zrezygnować z orzekania, albo narazić się kolegom - sędziom. Nie brakuje takich, którzy zasiadać w jednym składzie orzekającym z „nieuprawnionym” nie chcą.
- W Sądzie Okręgowym w Toruniu jest jeden sędzia, którego dotyczy ta sytuacja. Zajmuje się sprawami cywilnymi. Na razie nic niepokojącego się nie wydarzyło. Sędzia przebywa na zaplanowanym wcześniej urlopie - przekazała w piątek „Nowościom” sędzia Justyna Kujaczyńska-Gajdamowicz, rzecznik Sądu Okręgowego.
Ilu takich sędziów jest w Sądzie Rejonowym w Toruniu? Wystąpiliśmy z pytaniem do prezesa i czekamy na informacje. Oczywiście, przekażemy je Czytelnikom.
Skąd ci nieuprawnieni?
W Krajowej Radzie Sadownictwa zasiada 25 osób, w tym 15 wybranych spośród sędziów. W grudniu 2017 roku Sejm przyjął ustawę, na mocy której dotychczasowy skład KRS został odwołany. W jego miejsce powołano nowy. Owych 15 sędziowskich członków, którzy wcześniej byli wyłaniani przez ich kolegów po fachu, zostało wybranych przez polityków - posłów.
Ta sejmowa procedura wskazania członków rady wzbudziła zarzuty o jej upolitycznienie . Już wtedy zaczęto poddawać w wątpliwość niezawisłość sędziów powołanych w okresie funkcjonowania nowej KRS. Więcej - nawet ważność wydawanych przez nich wyroków.
Sprawą zajął się Trybunał Sprawiedliwości Unii Europejskiej, który w listopadzie 2019 r. orzekł, że sprawę musi ostatecznie rozstrzygnąć polski Sąd Najwyższy. W ten sposób problem trafił pod obrady posiedzenia trzech izb SN, które wydało 23 stycznia br. uchwałę.
SN stwierdził więc, że nowa KRS brała udział w powoływaniu sędziów w „wadliwy” sposób. Tym sposobem mamy w kraju około 500 sędziów sądów powszechnych (rejon, okręg, apelacja) nieuprawnionych do orzekania.
Ale, uwaga! W żadnym wypadku swoją uchwałą SN nie podważa wszystkich już wydanych wyroków. Zwłaszcza te, które już zapadły, nie mogą być wzruszane ze względu na nieprawidłowości dotyczące KRS. Ale jakąś furtkę niezadowolonym z orzeczeń zawsze to pozostawia.