Targowiska podnoszą standardy i konkurują z galeriami handlowymi

Czytaj dalej
Michał Nowak, Kamila Rożnowska

Targowiska podnoszą standardy i konkurują z galeriami handlowymi

Michał Nowak, Kamila Rożnowska

Czy targowiska miejskie wracają do łask? Może to zbyt daleko idący wniosek, ale na pewno nie dają się stłamsić hipermarketom. Jednak dzisiaj w walce o klienta nie wystarczą już zniszczone stragany i zabłocone chodniki. Trzeba wyjść naprzeciw wymaganiom konsumentów. Tak też zrobiono w Zabrzu, gdzie targ doczekał się modernizacji, a niebawem powstanie również nowe targowisko w Rudzie Śląskiej.

Przed kilkoma tygodniami oficjalnie zostało otwarte targowisko przy ul. Piastowskiej i Boboli w Zabrzu. Modernizacja tego targowiska rozpoczęła się wiosną tego roku i została sfinalizowana zgodnie z planem, końcem września. Koszt? 7,8 mln zł. Dzięki temu stanęły tam zadaszone pawilony, gdzie może znaleźć się nawet 150 kiosków.

Większość dostępnej powierzchni handlowej zostało już wynajęta dotychczasowym kupcom po preferencyjnym czynszu. Niektórzy zdecydowali się zająć kilka kiosków, ponieważ można je łączyć. Wynajem pozostałych 30 proc. lokali zostanie rozstrzygnięty w konkursie.

Klienci nie odwracają się od targowisk, ale oczekują wyższego standardu

Niebawem nowego targowiska, choć dużo mniejszego niż to w Zabrzu, doczekają się również mieszkańcy Halemby. Obecnie przy ul. Solidarności znajduje się kilka zniszczonych straganów, ale targ w takiej formie przestanie funkcjonować z końcem tego roku. Zarządca targowiska, Sebastian Nowak, przeprowadzi jego kompleksową modernizację na początku 2016 roku.

- Chcę, żeby targ działał sensownie i przyszłościowo, jak również chcę podnieść ludziom standardy, usystematyzować to miejsce – zapowiada Sebastian Nowak. - Robię to także z własnej potrzeby. Widzę, że klienci często narzekają na złe warunki. Chcę wyjść im naprzeciw i zapewnić wyższy standard, tak, aby to miejsce miało przyszłość - dodaje.

Jak będzie wyglądał zmodernizowany targ w Halembie? Przede wszystkim powstanie 28 nowych kiosków. Mają być wykonane w wysokim standardzie, aby targowisko było ucywilizowane i cieszyło oko klientów. W przeciwieństwie do tego co jest obecnie, w nowych kioskach będzie prąd, woda i kanalizacja. Targowisko będzie też zamykane na noc, będzie całodobowa ochrona i kamery monitoringu. Ponadto, płyta targowiska zostanie wyłożona kostką brukową.

- Zainteresowanie jest bardzo duże, zarówno ze strony klientów, jak i handlarzy – przyznaje Sebastian Nowak. – Wszystkie kioski już teraz zostały zaliczkowane, a na liście rezerwowej czeka jeszcze kilkanaście osób, na wypadek, gdyby któryś z kiosków się zwolnił.

W obecnej formie targ będzie funkcjonował jeszcze do okresu świątecznego. Później zostanie zamknięty, a na początku przyszłego roku rozpocznie się budowa nowych kiosków. Prace powinny się zakończyć do marca 2016 roku.

Koszt inwestycji wyniesie 700-800 tys. złotych. Sebastian Nowak jest również zarządcą drugiego targu w Rudzie Śląskiej, a konkretniej w Nowym Bytomiu. Tamtejsze targowisko jest jednak większe i ewentualna modernizacja pochłonęłaby dużo więcej pieniędzy. Ale mimo to, już w przyszłym roku targ w Nowym Bytomiu ma zostać zadaszony, co z pewnością poprawi warunki klientom.

Największe miasta w Europie mają targowiska, które cieszą się powodzeniem

Prof. Tomasz Nawrocki, socjolog miasta z Uniwersytetu Śląskiego uważa, że targowiska w miastach są przyszłością, ale również koniecznością. I zaznacza, że dobrze funkcjonujące targowiska możemy odnaleźć w nowoczesnych i wysokorozwiniętych miastach, jak np. w Rzymie, Paryżu, Londynie.

Istotna jest jednak również forma takiego targu czy hali targowej. Musi być nowoczesna, przystawać do obecnych realiów. Wtedy stanie się konkurencją dla wyrastających jak grzyby po deszczu galerii handlowych.

- Żałuję, że w Katowicach wybudowano kolejną galerię handlową, a nie halę targową - mówi prof. Tomasz Nawrocki, ale podkreśla jednocześnie, że nie ma na myśli targowisk typu „azjatyckiego”, jak to, które sąsiaduje z nowo otwartym Supersamem. Zdaniem naukowca władze niektórych miast uważają, że galerie handlowe są impulsem rozwoju.

- Sądzę, że trzeba myśleć o mieście dla ludzi, a nie dla wielkich korporacji, prowadzących galerie handlowe. Ludzie będą woleli robić zakupy w nowocześnie zaaranżowanej hali - komentuje prof. Nawrocki. - Potrzeba pomysłu na drobny handel w mieście. Nie powinno się załatwiać sprawy wielkimi centrami handlowymi, które wysysają życie społeczne z miasta - dodaje.

Michał Nowak, Kamila Rożnowska

Polska Press Sp. z o.o. informuje, że wszystkie treści ukazujące się w serwisie podlegają ochronie. Dowiedz się więcej.

Jesteś zainteresowany kupnem treści? Dowiedz się więcej.

© 2000 - 2024 Polska Press Sp. z o.o.