Taśma w górę! Na co stać Stal? Co potrafią Wilki?
Na żużlowych torach taśma w górę! W Rzeszowie pierwszoligowa Stal już w piątek zmierzy się u siebie z Polonią Piła. Drugoligowy KSM Krosno w niedzielę pojedzie w Ostrowie Wielkopolskim z faworyzowaną ŻKS Ostrovią. Oba nasze kluby skompletowały składy na miarę skromnych możliwości. Jest sporo znaków zapytania, ale jest też nadzieja, że dadzą radę.
Będziemy walczyć o najwyższe cele. Przecież jedziemy w rozgrywkach o mistrzostwo 1. ligi… - mówi Janusz Stachyra, trener żużlowców Stali Rzeszów. - Generalne założenie jest takie, aby wygrywać u siebie i zadowalać naszych kibiców - to Janusz Steliga, prezes drugoligowego KSM Krosno. Obaj twierdzą, że tu i tu rozgrywki będą bardzo ciekawe.
W Stali stawiają na młodzież
- Sezon nie będzie należał do łatwych. Klub ma licencję nadzorowaną. Pod względem sportowym jesteśmy do rozgrywek dobrze przygotowani, chcemy iść do przodu - kontynuuje Stachyra, który przed tym sezonem został trenerem „Żurawi”. - Będziemy inwestować w młodzież, aby robiła postępy, aby systematycznie do drużyny dochodzili nowi, wartościowi wychowankowie. Idzie to w dobrym kierunku. Dajemy radę.
Stal wymieniła dosyć gruntownie skład. Na takich riderów mogła sobie pozwolić i... takich ma. Na co stać tę drużynę? Okaże się „w praniu”. To może być całkiem fajny team, którego atutem będzie własny tor. Na pewno rywale mają mocniejsze kadry i pewnie trochę lepsze „samoloty”. Stachyra to świetny motywator. Wyciągnie z tej ekipy, wszystko, co będzie można. W maju do kolegów, po ukończeniu 16 lat, dołączy Wiktor Lampart. To fajny chłopak i duży talent. Wzmocni zespół. Gdyby jeszcze lepiej było z kasą. Sponsorzy bardzo mile widziani.
- Zapraszamy kibiców, aby byli z nami, dopingowali nas, stanowili w tym sezonie mocne ogniwo w drużynie i pomagali nam w osiąganiu, jak najlepszych wyników - apeluje coach stalowców, którzy przede wszystkim chcą wygrywać na swoim torze. Ale nie tylko.
- Będziemy twardo walczyć od pierwszego meczu z Polonią Piła do ostatniego. Nigdzie tanio skóry nie sprzedamy. Staramy się, aby wszystko się zazębiało
- zapewnia J. Stachyra, który twierdzi, że to dobrze, że będą w tym roku 3 ligi.
Do roli głównego faworyta 1 ligi urasta tarnowska Unia, która chce szybko powrócić do elity. Wysoko będzie latał Orzeł Łódź. Sporo może namieszać „Lokomotywa” z Daugavpils. Solidnie prezentują się Piła i Gdańsk.
Nowe w Krośnie
W Krośnie również rewolucja w składzie „Wilków”. Jest nowy trener - Stanisław Kępowicz, który bardzo ambitnie podchodzi do wyzwań. Zmieniono tor; jak zawodnicy w pełni poznają jego meandry, będzie ich atutem.
- Kadrę mamy, jaką mamy. Na takich zawodników było nas stać, ale czasem średni skład potrafi się zmobilizować, zmotywować, zdobywać małe punkciki i zwyciężać - komentuje prezes Steliga. - Mam nadzieję, że wystrzeli nam któryś z zawodników zagranicznych.
- Generalnie kładziemy nacisk, aby zadowalać kibiców u siebie, aby na naszym torze wygrywać. W meczach wyjazdowych też by się chciało sprawiać niespodzianki, ale wiadomo, u siebie każdy jest groźny - podkreśla sternik KSM.
W trzeciej dywizji jest pięć mocnych drużyn. Wróciły kluby z tradycjami - Start Gniezno i Ostrovia, które wygrywanie mają wpisane w rodowód. Jest Poznań, mocne będzie Opole. I przede wszystkim Lublin; faworyt numer 1.
Reprezentantów naszego kraju nie zabraknie w walce o tytuł najlepszego żużlowca w świecie. W Grand Prix mamy czterech przedstawicieli, w tym debiutanta - indywidualnego mistrza Polski Patryka Dudka. Trzy turnieje w Polsce, kończymy znów w Australii. Czy Zmarzlik wytrzyma presję i postara się o jeszcze większy sukces ? Czy Hancock wciąż będzie umiał oszukiwać upływający czas? Pytamy i zaczynamy. Jedziemy panowie!