„Tatuś” przekonywał, że 4-miesięczną Oliwię kubkiem w głowę uderzyła starsza siostra. Prokurator ostatecznie zarzucił mu usiłowanie zabójstwa.
Ta sprawa z Bydgoszczy ubiegłej jesieni wstrząsnęła krajem.
Przypomnijmy: do szpitala im. Jurasza przywieziono 4-miesięczną Oliwię - miała podbite oko, obrzęk mózgu i połamane kości ciemieniowe z obu stron czaszki. 23-letni wtedy Dariusz W., ojciec niemowlęcia, opiekował się nim pod nieobecność 22 -letniej matki. Rodzice w szpitalu zgodnie stwierdzili, że dziecko zostało... uderzone przez 2-letnią siostrę kubkiem.
Po krótkim śledztwie aresztowano ojca - usłyszał zarzuty uszkodzenia ciała dziecka. - Pierwsza opinia biegłego była obszerna, ale nie dawała odpowiedzi na nasze pytania - tłumaczy prokurator Piotr Dunal, zastępca szefa Prokuratury Rejonowej Bydgoszcz-Północ. - Opinia powołanego przez nas drugiego biegłego zdecydowała. Obrażenia dziecka są tylko na główce, do tego dochodzi różnica w masie ciała ojca i dziecka. Dlatego zdecydowaliśmy się na zmianę kwalifikacji czynu na usiłowanie zabójstwa z zamiarem ewentualnym. To nie koniec zarzutów. Po zeznaniach matki, Dariuszowi W. przedstawiono zarzuty znęcania się nad nią, starszą córeczką i niemowlęciem - dodaje Piotr Dunal.
Lekarze zrobili, co mogli, ale dziecko było w bardzo ciężkim stanie. Oliwię wprowadzono w stan śpiączki farmakologicznej, oddychała przy pomocy respiratora. Obecnie już nie przebywa w szpitalu, ale jest w specjalistycznym ośrodku opieki.
- Stan dziecka był hospicyj-ny, dlatego trafiło do ośrodka. Nie chcę na razie wypowiadać się na temat stanu zdrowia, w
którym znajduje się dziecko, bo nie mamy jeszcze skierowanego do sądu aktu oskarżenia, nie wiemy, co do tego czasu może się stać - wyjaśnia prokurator.
- Nasza decyzja o zmianie kwalifikacji czynu na usiłowanie zabójstwa ze skutkiem ewentualnym zakłada, że sprawca, bijąc, liczył się z tym, że może zabić i się na to godził - kończy Piotr Dunal.