Taty z synem walka o maszyny [MINĄŁ TYDZIEŃ] Felieton Marka Nienartowicza
W Toruniu, na naszych oczach, przy ulicy Targowej, ujawniła się kolejna dramatyczna różnica poglądów w rodzinie Mora-wieckich. Między tatą Kornelem a synem Mateuszem. Czyli między marszałkiem seniorem Sejmu a premierem. Wcześniej tata zachęcał choćby syna do sojuszu z Putinem. Mateusz stanowczo podziękował.
Teraz w Toruniu prezes upadłego, działającego przy ulicy Targowej Metronu, okazał się politycznym podwładnym taty Kornela z partii Wolni i Solidarni. I walczy o maszyny po tej firmie z wojewodą i jego ludźmi. Czyli podwładnymi premiera, czyli syna Mateusza. Oj, żeby znów do akcji nie musiał wkroczyć prezes nie tylko wszystkich prezesów. Bo już raz stwierdził, że Kornel szkodzi Mateuszowi.
Skoro jesteśmy przy rządzie, to dziś do Torunia zjeżdża minister przedsiębiorczości Jadwiga Emilewicz. Wystąpi z poseł Iwoną Michałek, inną sympatyczną panią z orszaku wicepremiera i ministra nauki Jarosława Gowina, też prezesa Porozumienia. W duecie pokażą, którzy kandydaci w wyborach samorządowych są ludźmi tej partii. Ciekawe, czy namaszczony zostanie prezydent Michał Zaleski. Chyba może oczekiwać rewanżu za obecność na kongresie założycielskim Porozumienia?
Wśród ludzi Porozumienia jest kandydat do sejmiku Adam Banaszak. Ten sam niedoszły prezydent Torunia, były radny miejski Torunia, a przez ostatnie lata radny wojewódzki. Właśnie objawił się jako wiceprezes Polskiej Agencji Rozwoju Przedsiębiorczości. Wygrał otwarty konkurs na to stanowisko. I przypadkiem - a może nie - podlega swej partyjnej koleżance, czyli pani minister od przedsiębiorczości.
A Michał Zaleski, działający raz jako prezydent, raz jako kandydat - albo na odwrót - otworzył przedszkole na tzw. Jarze. Przedszkole jest gotowe, ale dzieci jeszcze w nim nie ma. Przyjdą na początku listopada. Nie było sensu na dzieci czekać, też dlatego że to termin po pierwszej turze wyborów. W kampanii trzeba ciągle uciekać do przodu - taki mi powiedział jeden z kandydatów. Mocno chciał więc uciec w Rzeszowie długoletni prezydent tego miasta Tadeusz Ferenc . Uroczyście otworzył w czasie kampanii nowy dworzec autobusowy. I zaraz po gali go zamknął, bo jego budowa jeszcze się nie skończyła.
No i ciekawe, jak za kilka dni, po wyborach, zmieni się polska polityka. Czy na przykład posłanka Joanna Scheuring-Wielgus faktycznie objawi się w orszaku Roberta Biedronia? Czy też za porzucenie dawnych przyjaciół z Czasu Mieszkańców poseł kandydat Lenz odwdzięczy się jej wysokim miejscem na liście do Parlamentu Europejskiego? Albo do Sejmu?
Zobacz także: Targowisko Miejskie w Toruniu. Nasza sonda!