Teatr Polski w Poznaniu jest prospołeczny, ale nie propracowniczy? Kobiety od lat pracują w zagrzybionym pomieszczeniu
Od kilku lat pracownice Teatru Polskiego muszą pracować w zagrzybionym pomieszczeniu. - Są pieniądze na parkiety, firanki czy złote fotele, a na usunięcie grzyba nie ma - komentuje Magdalena Kosakowska, była kierowniczka marketingu teatru.
W ubiegłym roku w całej Polsce odbyła się akcja "Wielka Środa dla nauczycieli", mająca na celu wyrażenie wsparcia dla strajkujących pedagogów. W Poznaniu udział w niej wzięli także przedstawiciele Teatru Polskiego. Poznańska placówka w ostatnich latach wspierała także uchodźców z Syrii, biorąc m.in. udział w inicjatywie "Zaadoptuj kamizelkę".
– Teatr Polski lubi podkreślać, że jest odpowiedzialny społecznie, promuje równość, walczy z wykluczeniami społecznymi. Generalnie uchodzi za „lewicujący”. Szkoda tylko, że z równą troską nie odnosi się do części swoich pracowników i zmusza ich do pracy w szkodliwych warunkach – opowiada Magdalena Kosakowska, była kierowniczka marketingu w poznańskim teatrze.
Chodzi o grzyba, zajmującego sporą część małego pomieszczenia, w którym pracują kobiety z Biura Obsługi Widza. M. Kosakowska zwraca uwagę, że sprawę zgłaszała dyrekcji placówki jeszcze w 2018 r., przed złożeniem wypowiedzenia.
– Ostatnio postanowiłam odwiedzić teatr, od razu w oczy rzuciła mi się zagrzybiona ściana. Są pieniądze na parkiety, firanki czy złote fotele, a na usunięcie grzyba nie ma. To po prostu wstyd dla tej instytucji kultury – dodaje.
Jeden z czołowych działaczy Ogólnopolskiego Związku Zawodowego Inicjatywa Pracownicza Jarosław Urbański tłumaczy, że pracodawcy w Polsce nadal często bagatelizują kwestie związane z warunkami pracy. – Na szczęście pracownicy w skrajnych przypadkach mogą odmówić pracy, zwłaszcza jeśli mogą one rzutować na ich zdrowie– podkreśla.
– Dyrekcja teatru powinna zlecić badania grzyba, który pojawił się w pomieszczeniu lub natychmiast go usunąć
– dodaje J. Urbański.
Teatr Polski, jak tłumaczy jego rzeczniczka Katarzyna Kamińska, zdaje sobie sprawę z problemu. – Wielokrotnie podejmowane były doraźne prace, które jednak nie zlikwidowały przyczyny powstawania zawilgoceń – mówi.
Teatr złożył wniosek do programu Ministra Kultury i Dziedzictwa Narodowego "Ochrona Zabytków", aby otrzymać dodatkowe środki na gruntowy remont tarasu, który wyeliminuje przeciekanie. Wyniki powinny być znane do końca stycznia. – Najwłaściwszym okresem na przeprowadzenie takich prac jest wprawdzie przerwa urlopowa w okresie letnim, jednakże ze względu na konieczność niezwłocznego przeprowadzenia remontu, planujemy rozpoczęcie prac na początku marca – kończy.