Tęczowy Piątek: Kuratorium przeprowadziło kontrole w wielkopolskich szkołach
Ministerstwo edukacji narodowej kontroluje szkoły, w których została zorganizowana akcja Tęczowy Piątek. Kuratorium oświaty przeprowadziło w związku z tym wizytacje w dwóch wielkopolskich placówkach.
Jedna z wizytacji odbyła się w liceum ogólnokształcącym nr 12 w Poznaniu.
– Wizyta w szkole polegała na rozmowie z dyrektorem, zapoznaniem się z uchwałą rady pedagogicznej, zgodą rady rodziców oraz oglądem szkoły
– mówi Karolina Adamska, starszy wizytator kuratorium oświaty w Poznaniu.
Dyrektor szkoły poinformowała wizytatorów, że jedyną formą informacji o „Tęczowym Piątku” było wywieszenie plakatu o treści „Nasza szkoła jest przyjazna wszystkim uczniom i uczennicom”.
Grażyna Koprowska, dyrektor liceum, powiedziała, że nie będzie udzielała odpowiedzi na nasze pytania, ponieważ nie została upoważniona przez kuratorium.
– Podczas wizyty ustalono, że na wywieszenie plakatu była pisemna zgoda rady rodziców, a rada pedagogiczna podjęła stosowną uchwałę. Tego dnia lekcje odbywały się bez zakłóceń i nie organizowano żadnych innych działań w związku z Tęczowym Piątkiem – mówi Karolina Adamska.
Doraźną wizytację przeprowadzili też pracownicy delegatury w Kaliszu w szkole podstawowej nr 2 w Kępnie. Informacja o organizacji „Tęczowego Piątku” jednak się nie potwierdziła.
– Delegatura pytała o to, czy organizowaliśmy akcję, ale zdementowaliśmy tą informację
– mówi Maciej Adamek, dyrektor szkoły.
- Doniesienia dotyczące organizacji Tęczowego Piątku w wielkopolskich szkołach nie potwierdziły się i nie zostało złamane prawo. Kurator nie ma więc podstaw, by formułować zalecenia wobec szkół – mówi Karolina Adamska.
Ze wstępnych danych Ministerstwa Edukacji Narodowej, zebranych z poszczególnych kuratoriów oświaty wynika, że w niektórych województwach żadna ze szkół nie przystąpiła do akcji.
– Tam, gdzie to miało miejsce trwają szczegółowe analizy czy nie zostało złamane prawo oświatowe, np. czy przystępując do akcji, dyrektorzy szkół mieli na to zgodę rodziców i czy w pełni ich o tym poinformowali – mówi Anna Ostrowska, rzecznik prasowy ministerstwa edukacji narodowej.
Obecnie ministerstwo analizuje, czy organizatorzy akcji nie złamali prawa rozsyłając do szkół materiałów, które zawierały elementy agitacji wyborczej.