Ten zwykły kierowca robi niezwykły ranking. Społecznie. Dla was
- Kto chce, ten teraz ma alternatywę - mówi Paweł Zygmunt. Co tydzień tworzy zestaw cen z kilkudziesięciu stacji w mieście i okolicach.
Kim pan jest? Jak się pan nazywa, czym się zajmuje, gdzie mieszka?
Nazywam się Paweł Zygmunt, mam 42 lata. Prowadzę działalność gospodarczą, a mieszkam na Górczynie.
Ile kilometrów miesięcznie pan wyjeżdża?
Jestem „normalnym” kierowcą: przejeżdżam średnio 1,5-2,0 tys. km miesięcznie. Samochód służy mi do normalnego funkcjonowania, jak pewnie większości mieszkańców Gorzowa.
To pan na facebookowym profilu: Tańsze paliwo w Gorzowie regularnie publikuje zestaw cen paliw z kilkudziesięciu stacji w mieście i okolicach. Dlaczego pan to robi?
Zirytowała mnie któregoś dnia, w trakcie podróży do Zielonej Góry, różnica cen jaką odnotowałem na stacjach tej samej sieci w naszych dwóch lubuskich stolicach. A wynosiła około 40 groszy na litrze oleju napędowego. Zacząłem się zastanawiać, co tak bardzo różni te dwa podobnej wielkości miasta, że różnica jest aż tak duża. Nie znalazłem żadnego ekonomicznego uzasadnienia. Dodatkowo zbiegło się to z otwarciem stacji paliw wzajezdni MZK na ul. Kostrzyńskiej, która miała z założenia sprzedawać taniej paliwo. To wtedy wpadł mi do głowy pomysł strony na Facebooku, która informowałaby gorzowian, że jest alternatywa dla drogiego paliwa na stacjach sieciowych. Cel został osiągnięty: kto chce, ma alternatywę i może zatankować taniej.
Jak się tworzy te zestawienia. To chyba dużo pracy?
W każdą środę lub czwartek publikuję prośbę o sprawdzenie cen na stacjach w swojej okolicy. Użytkownicy przesyłają informacje w komentarzach lub w wiadomościach. Następnego dnia ponawiam prośbę, aby dotrzeć do tych, którzy przegapili post z dnia poprzedniego. W tym dniu sam też ruszam w teren i sprawdzam od dziesięciu do 14 stacji - w zależności od tego jak mi się układa droga. Na tej podstawie wieczorem układam zestawienie i publikuję w tym samym dniu lub w następnym.
Kto podsyła informacje? Stała ekipa? Znajomi?
Grono osób podsyłających dane nie jest stałe, ale często przewijają się w nim te same osoby. Jest to 20-30 osób w tygodniu, z tego kilka a czasami kilkanaście tydzień w tydzień podaje dane z jednej lub z kilku stacji, które mijają w trakcie swoich codziennych czynności. Bardzo im za to dziękuję.
Ile czasu poświęca pan na stworzenie cennika?
Tygodniowo to zawsze kilka godzin: trasa po Gorzowie, publikacja postów, odpowiedzi na komentarze i wiadomości, przygotowanie zestawienia, publikacja i znów monitorowanie, i odpowiedzi na komentarze oraz wiadomości, udostępnianie w subskrybowanych grupach i na stronach…
Jakie były do tej pory reakcje, np. stacji czy koncernów, na pańskie zestawienie?
Nie wiem, jakie są i czy w ogóle były reakcje na publikacje ze strony koncernów. Mam wrażenie, ale może to też być wynik sytuacji rynkowej, że ceny na stacjach sieciowych spadły i trochę znormalniały, choć Gorzów nadal do najtańszych miast pod względem cen paliwa nie należy. Interweniowałem natomiast w sieci Tesco i po wymianie korespondencji otrzymałem zapewnienie, że ich stacja będzie korzystać z naszego zestawienia, tak aby być zawsze konkurencyjną cenowo na naszym rynku - jak dotąd z moich obserwacji wynika, że wywiązują się z tego zobowiązania.
A jakie są reakcje kierowców?
W 99 proc. pozytywne i bardzo pozytywne. Dziękują za zestawienie. Często pytają, gdzie jest jedna lub druga tańsza stacja i jak do niej dojechać. Często okazuje się też, że nie mieli wiedzy o tym, że w ogóle w Gorzowie są takie tańsze stacje. Wymieniają się opiniami o jakości paliwa, pomagają wzajemnie. Oczywiście, na początku zdarzało się, że ktoś pisał „po co taka strona”, „do niczego nieprzydatna”, „przecież są portale z cenami paliw” albo że obniżenie cen paliw w Gorzowie do normalnego poziomu - co sobie założyłem - to utopia. Jednak strona działa już siedem miesięcy, rośnie, ceny lekko znormalniały, informacja się szerzy, a negatywne komentarze przestały się pojawiać.
A jak jest z tym „szerzeniem”? Do ilu ludzi docierają pańskie zestawienia?
Największy zasięg posta z zestawieniem, jaki udało się do tej pory osiągnąć, to ponad 25 tys. osób. Strona ma obecnie prawie 2,8 tys. użytkowników, a zainteresowanie rośnie o 60 a nawet 100 osób tygodniowo.
Pamięta pan, ile było już zestawień i kiedy było pierwsze?
Tak, pierwsze zestawienie było 8 sierpnia i zawierało ceny z zaledwie pięciu. Od tego czasu praktycznie co tydzień pojawia się zestawienie, czyli wychodzi na to, że około 30-40 zestawień zostało przygotowanych. Dziś są w nim ceny z 25 do 30 stacji z Gorzowa oraz dodatkowo z pięciu stacji ze Strzelec Krajeńskich, trzech - czterech z Barlinka, pojawiają się stacje z Desz-czna, Bogdańca, Witnicy, Myśliborza, Drezdenka, Skwierzyny, Kostrzyna, a nawet z Krzeszyc czy Dobiegniewa. Jednak to nie wszystko, bo oprócz zestawień staram się też publikować informacje z rynku paliw, ciekawostki, czy przydatne dla kierowców informacje.
Kierowców w Gorzowie jest dobrze ponad 60 tysięcy. Jak mogą panu pomóc?
Marzy mi się zautomatyzowanie procesu, czyli np. mała aplikacja na smartfony, która pozwoliłaby użytkownikom przesyłać dane, np. na stronę internetową, gdzie byłyby one zbierane i publikowane codziennie. Dobrze by było, żeby dane te zbierało stałe grono osób i żeby zawsze były aktualne. Oczywiście do tego potrzebne są pieniądze lub nieodpłatna zaangażowanie innych osób. Z tą myślą, zostało już nawet zarejestrowane stowarzyszenie, które - myślę - niedługo rozpocznie działalność, jeżeli uda się zorganizować finanse.
Miewa pan czasem dość? Tak po ludzku...
Jeszcze nie. Czasem jest to żmudne i trochę deprymujące, szczególnie wtedy, gdy zbliża się czas na zestawienie, a danych trochę mało. Jednak, jak do tej pory, zawsze mogłem liczyć na moich użytkowników, a szczególnie na tę najbardziej zaangażowaną grupę, która podsyła dane, robi zdjęcia pylonów na stacjach, a czasem - wychodząc na spacer z psem, na wieczorne bieganie czy przejażdżkę rowerem - spisuje ceny paliw, żeby je przesłać. Tej grupie chcę szczególnie podziękować, bo bez niej nie byłoby strony i korzyści, jakie daje użytkownikom.