Niespodziewanie w gminie wiejskiej Gubin szkolnym transportem zajęła się nowa firma - Aviator. Pojawiła się konkurencja dla PKS.
Pierwszego dnia nowego roku szkolnego młodzież z terenu gminy wiejskiej Gubin pojechała do placówek innymi autobusami niż zazwyczaj. Od tego roku transportem zajmuje się inna firma. Dlaczego? Ponieważ wygrała przetarg.
- Nowa firma spełniała wszystkie warunki i zaproponowała korzystniejszą cenę - opowiada wójt gminy Zbigniew Barski.
Nowe autobusy szkolne wożą dzieci już drugi tydzień. Czy nowa firma wywiązuje się dobrze ze swoich obowiązków. Według wójta Barskiego, nikt obecnie nie ma żadnych zastrzeżeń.
- Początki były trochę trudne. To nowe przedsiębiorstwo, musieliśmy kilka kwestii dopracować. Nie dostawałem jednak żadnych sygnałów, chociażby od rodziców, że z transportem jest coś nie tak - zaznacza.
Zdrowa konkurencja na pewno się przyda
Gmina Gubin należy do nowego międzygminnego związku, który ma zająć się transportem publicznym, jeśli tylko nowa ustawa wejdzie w życie. Do związku należą wszystkie gminy powiatu krośnieńskiego.
Gmina wiejska Gubin jest na razie jedynym samorządem, który przeprowadził przetarg. Pozostałe mają rozpisać przetargi na początku nowego roku.
- Zadanie organizacji transportu publicznego spada na samorządy, który jednak może utworzyć związek międzygminny, który będzie się tym zajmował zbiorowo. To, że gmina wiejska Gubin już rozstrzgnęła swój przetarg w niczym nie koliduje - przyznaje burmistrz gminy Krosno Odrzańskie, Marek Cebula.
Dodaje, że konkurencja w temacie transportu nie jest czymś nowym.
- Przez kilka lat był tylko PKS Zielona Góra, jednak wcześniej działała też tutaj firma Marvel - przypomina. Dodaje, że konkurencja jest zdrowa, nie tylko w transporcie, ale w każdym innym aspekcie. - Nawet w wyborach samorządowych - mówi burmistrz.
Obawy PKS przed przetargami
Czy konkurencja jest zdrowa mają wątpliwości w PKS Zielona Góra. Przedsiębiorstwo przegrało pierwszy przetarg, zdaniem jej przedstawicieli przez nieuczciwe działanie konkurencji.
- Nie chcę wdawać się w szczegóły, ale sprawa na pewno trafi do sądu - mówi członek zarządu PKS Zielona Góra, Jerzy Woyciechowski. Próbowaliśmy skontaktować się z firmą Aviator, aby dopytać o owe oskarżenia, jednak do tej pory bezskutecznie.