Miasto unieważniło przetarg na budowę tężni, na którą planuje się wydać 4 mln zł. Nie zgłosiła się żadna firma, która chciałaby wybudować obiekt.
To już trzeci przetarg na budowę tężni solankowej w Żorach, który miasto musiało unieważnić. Tym razem nie zgłosiła się żadna firma, która podjęłaby się budowy obiektu w Parku Cegielnia. Powodem są koszty, bo miasto przeznaczyło na ten cel 4 mln złotych, podczas gdy najniższa oferta w jednym z ostatnich przetargów wyniosła prawie 6 mln złotych.
- Zamawiający unieważnia postępowanie o udzielenie zamówienia, jeżeli nie złożono żadnej oferty niepodlegającej odrzuceniu – pisze w unieważnieniu przetargu Bronisław Jacek Pruchnicki, pełnomocnik prezydenta Żor ds. inwestycji.
Na razie nie wiadomo, czy miasto postanowi zwiększyć pulę pieniędzy na budowę, czy stworzy np. projekt mniejszego i tym samym tańszego obiektu. Może też zupełnie zrezygnować z budowy.
- Jako rada miasta nie mamy możliwości sami zawnioskować o zmiany w budżecie, to dzieje się jedynie na wniosek prezydenta. Czekamy na informacje w tej sprawie – mówi nam Piotr Kosztyła, przewodniczący rady miejskiej.
Co istotne, to już 4 w tym roku unieważniony przetarg na inwestycje miejskie. Nikt nie chce budować w Żorach?
- Tu raczej brak odpowiedniego przygotowania do sytuacji na rynku budowlanym, gdzie firmy dyktują warunki. Jak się samorządom nie podoba to trudno, zamówień jest dużo, rąk do pracy na budowach mało. Władze Żor tego nie rozumieją – komentuje Dariusz Kos z Grupy Działamy, która wnioskowała, aby pieniądze z budżetu na tężnię przekazać na inny cel.