TKKF Stilon Gorzów: Robią dobrą minę do złej gry, ale... niech im się uda! [raport z przygotowań]
W sobotę o 12.00 TKKF Stilon zainauguruje w Gorzowie drugą rundę pierwszej ligi. Oby dla naszych nie był to ostatni sezon w tych rozgrywkach.
Możliwości spadku nie dopuszczają do siebie przedstawiciele klubu. - Jesteśmy optymistycznie nastawieni - powtarza trener gorzowianek Roman Mielcarek, choć różne myśli muszą krążyć mu po głowie. Szanse na to, że piłkarki wydostaną się ze strefy spadkowej są cały czas realne, ale tak naprawdę można je pogrzebać już w pierwszej wiosennej kolejce. To w niej nasze podejmą Victorię SP-2 Sianów, a więc ekipę, z którą bezpośrednio będą rywalizować o pozostanie na zapleczu ekstraligi. Gdyby TKKF Stilon drugi raz poniósł porażkę z sianowiankami (na jesieni przegraliśmy 0:2), strata do pierwszej bezpiecznej lokaty w tabeli mogłaby się powiększyć do czterech „oczek”. Tę potem trudno byłoby odrobić.
W przerwie między rundami nasze dwukrotnie przygotowywały się w Wałczu, gdzie rozegrały trzy sparingi. Za pierwszym razem pokonały Zjednoczone Kaczory 9:1 i gospodynie Orła 2000 Women 5:0, za drugim uległy miejscowej ekipie oldbojów 3:8. Aczkolwiek ani razu nie grały w optymalnym zestawieniu.
Niemniej jednak o komplet punktów nie będzie łatwo już w pierwszym starciu, zwłaszcza że gorzowianki przystąpią do niego w okrojonym składzie.
- Niestety, zagramy niepełną kadrą juniorek - mówi Mielcarek. W sobotnie południe ma zabraknąć m. in. narzekające na uraz Agnieszki Tomczyk i Magdaleny Stasiak oraz młodej, ale doświadczonej kapitan Kamili Szafrańskiej, która z reprezentacją Polski do lat 19 udaje się do Irlandii na turniej eliminacyjny do mistrzostw Europy w swojej kategorii wiekowej. - Na niej opiera się nasza gra - przyznaje szkoleniowiec. Ma nie być także Katarzyny Nowickiej. Do rozgrywek zgłoszone są też m.in. Paulina Kaczmarek, Patrycja Pawłowska czy też Katarzyna Śliwińska, ale żadna z nich nie deklaruje chęci gry w gorzowskim klubie, tak jak i trenująca z drużyną w okresie przygotowawczym Marta Kamińska.
Do tego do końca sezonu nie wystąpią również przechodzące rehabilitację dwie inne podstawowe zawodniczki: Beata Walczyk, asystentka Mielcarka, i Paulina Brzozowska. Z zagranicy wróci w piątek Katarzyna Poźniak, ale nie podjęła ostatecznej decyzji co do gry w klubie. Tym niemniej bardziej jest na tak niż na nie.
Ze starszych piłkarek zostanie zatem jedynie Malwina Mazur i Justyna Janiszewska, bardziej znana pod panieńskim nazwiskiem Stanio.
Reszta to w zdecydowanej większości dziewczęta z rocznika 1997-1999, uczęszczające do klasy o profilu sportowym w Zespole Szkół Technicznych i Ogólnokształcących. To będzie musiało wystarczyć nie tylko na dwie byłe kadrowiczki z Sianowa - Malwinę Grzelak i Agnieszkę Pencherkiewicz oraz Karolinę Wieczorek, która po opuszczeniu Gorzowa przeniosła się do Victorii - ale również na inne zespoły walczące o utrzymanie: KS Raszyn i wzmocnioną Polonię Poznań. Z tą ostatnią TKKF Stilon zmierzy się na stadionie przy ul. Olimpijskiej 16 kwietnia.
Z jednej strony, jeśli naszym dziewczynom udałoby się zachować ligowy byt, to może i lepiej, gdyby dokonały tego młode.
W końcu nie ma co się łudzić, że na kolejny sezon zostanie w TKKFStilon Szafrańska, a i pozostałe są namawiane do spróbowania swoich sił w lepiej zorganizowanych i z większym budżetem klubach. Z drugiej - jeśli teraz spadniemy, to przez lata możemy nie awansować do wyższej klasy.