Trzeci miesiąc obecnego Sejmu przeleciał, a toruńskich posłów nieszczególnie widać. Przynajmniej w porównaniu z poprzednią kadencją.
Cztery lata temu Joanna Scheuring-Wielgus, po pierwszym kwartale była już jedną z najbardziej rozpoznawalnych twarzy Nowoczesnej - tak, tak, był kiedy taki polityczny byt, obecnie w zaniku. Irytując jednych i wzbudzając aplauz innych zadebiutowała w polskiej polityce z przytupem, hałasem i medialną wrzawą. Dziś takiego wejścia trudno szukać. Weźmy przykład obecnego debiutanta na Wiejskiej - Mariusza Kałużnego z PiS. W mediach go nie widać, w debatach nie słychać, w portalu sejmowym pustki: wystąpienia na posiedzeniach Sejmu - brak, interpelacje, zapytania, pytania, oświadczenia: brak.
Ech, w dawnych czasach Anna Sobecka po 3 miesiącach kadencji miałaby już na liczniku z jakieś 40 interpelacji.
Jeżeli chcesz przeczytać ten artykuł, wykup dostęp.
-
Prenumerata cyfrowa
Czytaj ten i wszystkie artykuły w ramach prenumeraty już od 3,69 zł dziennie.
już od
3,69 ZŁ /dzień