To był niezapomniany festiwal. Z paru powodów
Prapremiery 2016 odchodzą do historii. Ale pewnie nadal będzie o nich głośno. Nie tylko z powodu komentowanego skandalu.
Mam nadzieję, że przede wszystkim będzie się o tegorocznym Festiwalu Prapremier mówiło dlatego, że był bardzo udany i zorganizowany na naprawdę wysokim poziomie. Osiem dni, dwanaście spektakli, siedem koncertów. Do tego dyskusje i spotkania. To pełnowymiarowy festiwal teatralny, a nie tylko przegląd spektakli.
Festiwal bardzo dobrze się zaczął - spektakl Michała Borczucha „Wszystko o mojej matce” był jednym z najciekawszych - świetnie zagrany, świetnie zrealizowany. A potem... później była „Nasza przemoc i Wasza przemoc” w reżyserii Olivera Frljića. Spektakl został bardzo dobrze przyjęty, oklaskiwany, a przez festiwalową publiczność określany jako jeden z najlepszych tej edycji festiwalu. Nie wszyscy jednak byli tego samego zdania. Przeciwne jednak mieli głównie ci, którzy spektaklu nie widzieli.
Świetnie wypadły też propozycje z Grecji. To wyjątkowy teatr, którego nie da się łatwo zaklasyfikować. Na mnie największe wrażenie zrobiło chyba „Late Night” grupy teatralnej Blitz. Wysoki poziom surrealizmu, połączony z niezwykle przejmującym i smutnym przekazem i przestrogą przed tym, do czego możemy doprowadzić Europę sprawiły, że spektakl na długo zostaje w pamięci.
Ciekawa, choć zupełnie inna i zaskakująca była propozycja greckiej grupy teatralnej Vasistas „Bloods”, którą można było oglądać na festiwalu w czwartkowy wieczór.
Doskonale wypadł też spektakl czeskiego Divadlo Na zábradlí . Ich „Europeana” była historią dwudziestowiecznej Europy w pigułce, opowiedzianą z charakterystycznych dla Czechów poczuciem humoru. Większość widzów tegorocznych Prapremier zachwyciła jednak inna propozycja - dwukrotnie wystawiany spektakl „Empire” Milo Raua.
Sukcesem okazał się też projekt Radio Domówka, czyli impreza w stylu silent disco zorganizowana w jednym z prywatnych mieszkań w centrum Bydgoszczy.
Pozostaje mieć nadzieję, że Festiwal Prapremier będzie szedł dalej w obranym przez dyrektorów Teatru Polskiego kierunku. I Festiwal Prapremier 2017 będzie jeszcze lepszy od swojego poprzednika.