Na oddziale nowosolskiej kardiologii wykonano nowatorskie zabiegi wszczepienia miniaturowych stymulatorów serca. Po raz pierwszy w województwie lubuskim.
Bezprzewodowe stymulatory serca, długości zaledwie dwóch centymetrów i średnicy ośmiu milimetrów, wszczepiono dwóm pacjentom kilka dni temu. Są to jedne z pierwszych tego typu zabiegów w Polsce. Wykonuje się je dopiero od tego roku. - Do tej pory implantacja stymulatora serca, wszczepiana u pacjentów wymagających pobudzenia czynności elektrycznych serca, odbywała się pod skórę okolicy podobojczykowej - wyjaśnia Jarosław Hiczkiewicz, ordynator kardiologii nowosolskiego szpitala. - Do tych stymulatorów podłączane są elektrody umieszczone w prawym przedsionku i prawej komorze serca. Nowatorstwo tej metody polega na tym, że cały zminiaturyzowany stymulator (kilkanaście razy mniejszy od poprzedniego) wprowadza się do prawej komory serca przez nakłucie żyły udowej – tłumaczy.
Rozmawialiśmy z operowanymi pacjentami, którzy mają wszczepione miniaturowe stymulatory, tuż przed wypisaniem ich ze szpitala. Swoją historię opowiedział nam m.in. Albin Markowski z Nowej Soli. - Wieczorem, w domu czułem się jeszcze bardzo dobrze. Jednak rano straciłem pamięć i nie wiedziałem co się ze mną dzieje. To był nagły atak. Na szczęście wezwano pogotowie. Okazało się, że mam zakażenie krwi – wyjaśnia. - Podczas operacji usunięto mi stary rozrusznik serca, a wszczepiono nowy. Teraz czuję się bardzo dobrze. Kompletnie nie czuję nowego stymulatora – mówi.
Kazimierz Obiegała, pacjent z Trzebiechowa koło Sulechowa, także jest zadowolony z efektów zabiegu. - Chorowałem od dłuższego czasu. Miałem wstawiane „bajpasy” - opowiada. - Ale teraz ordynator Hiczkiewicz zaproponował mi zabieg wszczepienia bezelektrodowego stymulatora serca. Po operacji czuję się bardzo dobrze - mówi.
Nie jest przypadkiem, że właśnie tutaj wykonywane są skomplikowane operacje. Nowosolski oddział kardiologii jest największym tego typu oddziałem w województwie lubuskim. Dzięki temu, że dysponują salą hybrydową (gdzie wykonują zabiegi przezskórne i na tym samym stole może operować także chirurg naczyniowy bądź kardiochirurg) oraz oddziałem kardiochirurgii.
- Przeprowadzamy zabiegi, których nie może wykonywać żaden inny ośrodek na naszym terenie – mówi Hiczkiewicz. - Niektóre z nich często trwają po kilka godzin np. rotablacje czyli wiercenie tętnicy u pacjentów ze znacznie zwapniałymi zmianami miażdżycowymi w tętnicy, udrażnianie przewlekle zamkniętych tętnic, przezskórne zamykanie ubytków w przegrodzie międzyprzedsionkowej i uszka lewego przedsionka – wylicza. - W naszym zakładzie hemodynamiki leczymy metodami przezskórnymi również inne tętnice: szyjne, biodrowe, udowe, podkolanowe, nerkowe). Wszczepiamy również przezskórnie stentgrafty u pacjentów z tętniakami aorty – mówi na zakończenie szef nowosolskiej kardiologii.
Szpital w Nowej Soli wykonuje niemal wszystkie typy zabiegów stosowanych w światowej kardiologii. Wyjątki są dwa: przezskórne wszczepienie zastawek aortalnych (ale wkrótce i ten zabieg ma stać się możliwy) oraz przeszczepy serca.