Z okazji 90. urodzin Czerska miasto postanowiło się promować, jak tylko to możliwe.
Powstał film promocyjny i spot. Spot miał premierę na uroczystych obchodach miasta podczas jubileuszowej sesji rady miejskiej, a film dzień później zobaczyli czerszczanie podczas obchodów na targowisku miejskim. Film się bardzo spodobał. Było widać, że ujęcia, kadry, ludzie przedstawieni na filmie, słowem wszystko, zrobiło wrażenie. Mieszkańcy zobaczyli, że ich miasto jest ładne. Plan z lotu ptaka, który powstał dzięki wykorzystaniu drona, był efektowny.
Film jest lekki, zabawny, optymistyczny i o to właśnie chodzi. Czersk ma kojarzyć się z energią, pasją i zaangażowaniem mieszkańców w społeczne sprawy. Zaangażowani obywatele, którym się chce. Czy to młodzi - uczniowie (zabawne ujęcie z chorągiewką na globusie), czy starsi - studenci Uniwersytetu Trzeciego Wieku na rowerach. Dzieje się. Miasto, choć małe, żyje. W pięknej stadninie kłus, w pracowni Włodzimierza Ostoi-Lniskiego skupienie twórcy i drewno w jego rękach, które z każdym pociągnięciem dłuta przybiera bardziej rzeczywiste kształty. Jezioro Ostrowite - płetwonurkowie i żaglówki. Zawodnicy Borowiaka i pięknie wirujące spódnice tańczących na stadionie młodych z zespołu Ziemia Czerska. Wrażenie - Czersk nie jest nudny. To nie prowincja, gdzie życie toczy się smętnie jak co dzień. Tu mieszkają otwarci ludzie, którzy stawiają na rozwój, a mają to szczęście, że mieszkają w sercu Borów Tucholskich. Świetny jest też spot.
Co dalej? Jak słyszymy, film i spot będą wysłane, gdzie się tylko da. Miasteczko w Borach Tucholskich z panią burmistrz, która biega w szpilkach (były takie zawody), a sama potrafi skupiać na sobie uwagę mediów, może będzie można zobaczyć nie tylko na You Tubie bądź na Facebooku ale i w jakiejś telewizji. "Gazeta Pomorska", nie chwaląc się, jako pierwsza pokazuje filmowy Czersk. Zobaczcie koniecznie!