To najgorsze boisko w naszej okolicy?
Zdaniem naszego Czytelnika, jedno z boisk stadionu miejskiego w Świebodzinie wygląda koszmarnie. Dyrektor OSiR odpowiada: dbamy o murawy
- Brak stałej pielęgnacji powoduje, że trawa jest sucha i wypalona, a ziemia twarda jak glina. Nie wspominając już o dziurach i nierównościach. „Najgorsza płyta w okolicy” - takie komentarze słyszy się od osób, które przyjeżdżają na świebodziński stadion - pisze pan Andrzej.
Jarosław Aszakiewicz, dyrektor OSiR, ripostuje: - Pracownicy na bieżąco zajmują się stanem murawy. Suche kępy trawy i nierówności są usuwane, a murawy odpowiednio nawożone i koszone. Niestety nie mamy automatycznego systemu nawadniania, dlatego skupiamy się na płycie głównej i bocznej. Nie mamy możliwości nawadniania ostatniej płyty, czyli tej niepełnowymiarowej.
Dyrektor OSiR dodaje, że należy też podkreślić, iż wpływ na obecny wygląd dwóch płyt mają warunki atmosferyczne, to jest ostatnie upały.
Pracownicy na bieżąco zajmują się stanem murawy
Nie zgadza się z tym jednak nasz Czytelnik, który uważa, że w takich warunkach nie da się szkolić dzieci i młodzieży. - Siniaki, zadrapania, przetarcia, strupy to codzienność, a upadek na tak twardym boisku porównywalny jest do upadku na asfalt. Władze miasta wydzielają pieniądze na to, żeby odpowiedni standard boiska zachować. Niestety, trudno się doszukać tego standardu... - zaznacza pan Andrzej.
Dyrektor OSiR przypomina, że ostatni duży remont stadionu był w 2007 roku. - W ostatnim czasie skupiliśmy się na gruntownym remoncie basenu miejskiego. Tam zostały ulokowane fundusze - podkreśla J. Aszakiewicz.
Plany na rozwój obiektu są, ale niemożliwe bez pozyskania dofinansowań. Dyrektor OSiR wspomina chociażby o budowie bieżni lekkoatletycznej wraz z modernizacją płyty głównej i systemem automatycznego nawadniania.
A co myślą uczniowie pobliskiej szkoły? - Głównie korzystamy z Orlików, dlatego trudno nam się wypowiedzieć, ale dobrze wygląda płyta główna, treningowe trochę gorzej. Może gdyby ożył sport, to i stadion wyglądałby lepiej - mówią Marcin i Łukasz. - Tu się nic nie zmienia - zauważa Arkadiusz Kleszczyński. - Świetny kompleks sportowy jest w okolicach Babimostu, w Zbąszynku podobno też. Myślę, że wszystko da się zrobić.
Autor: Alicja Kucharska