To nie parking, to poligon! Dziura na dziurze, zróbcie coś z tym!
Parking przy ul. Mieszka I w Żarach tonie w błocie. Strach wjeżdżać tam samochodem.
Parking przy ulicy Mieszka I w Żarach po każdym deszczu tonie w błocie. - To nie parking, to poligon! Ciężko się wjeżdża, a jest to miejsce w pobliżu urzędów, więc nie mam wyjścia i tu parkuję - mówi Edwin Decker.
Teren przy budynku inkubatora jest własnością Gminy Miejskiej Żary. Jak informuje Edyta Nawrot, rzeczniczka żarskiego magistratu, są to działki przewidziane w planie zagospodarowania pod zabudowę mieszkań wielorodzinnych. W pobliżu, oprócz redakcji GL, znajdują się wszystkie ważniejsze w mieście urzędy, od starostwa po „skarbówkę”.
Sprawą interesujemy się już od lat, w imieniu niezadowolonych kierowców, którzy po każdej większej ulewie pukają do drzwi redakcji, z prośbą o pomoc. - Dziury są głębokie na kilkadziesiąt centymetrów, - skarżą się kierowcy -nie mówiąc już, o tym, że zahaczamy podwoziami aut.
W okresie zimowym panie mogą zapomnieć o szpilkach, bo mogłyby sobie połamać nogi. W Żarach nadal brakuje miejsc parkingowych w strategicznych miejscach w mieście. A co na to właściciel terenu?
Co jakiś czas próbuje utwardzać teren. Ostatnio jednak zamiast tłucznia wyrwy zasypano chyba ziemią i teraz nawierzchnia wygląda gorzej niż przed równaniem. Z pisma jakie otrzymaliśmy z UM w Żarach wynika, że miasto nie ma zamiaru inwestować w parking w tym miejscu. A mieszkańcy powiatu parkują tam, ponieważ nie mają innego wyjścia, i wjeżdżają tam w ostateczności, gdy inne miejsca są zajęte. Miejsc parkingowych jest zbyt mało. Tematem interesowaliśmy również radnych, co najmniej od dwóch kadencji. I co? Nic. Każdy bezradnie rozkłada ręce. Pytanie, czy doczekamy się prawdziwego parkingu, czy dalej będziemy pływać w błocie?