Rozmowa z Katarzyną Batko-Tołuć, dyrektor programową Watchdog Polska o tym, jak nie dać się oszukać politykom podczas kampanii wyborczej.
- Trwa właśnie wojna na billboardy opozycji i PiS, co w takiej sytuacji widzi i czuje wyborca?
- Widzi, że dwie partie walczą między sobą. Nie widzi i nie wie, o czym jest kampania samorządowa, ani że partiom zależy, aby porozmawiać podczas kampanii o tym, co jest ważne dla wyborców. Obywatel więc ma prawo czuć się kompletnie zlekceważony.
- O czym świadczy ta billboardowa kampania?
- Pokazuje, że mamy bardzo duże nastawienie na to, by na scenie politycznej istniały tylko dwie partie, bo nie ma innych opcji. To jest pułapka krajowa, z którą wielu próbuje walczyć, ale wciąż bezskutecznie. Dość dobrze ten mechanizm opisał Rafał Matyja w książce „Wyście awaryjne”. Tłumaczy, że największym partiom politycznie opłaca się tkwić w spięciu, że żadna z nich nie zechce ustąpić, bo wówczas straciłaby wyborców. Partie muszą więc być w kleszczach spięcia. Jedynie wyborcy mogą uciec z tego klinczu decydując: to nie jest dla nas ważne.
W dalszej części rozmowy m.in. o tym, jak powinna przebiegać dobra kampania samorządowa oraz o błędach, jakie popełniamy podczas głosowania.
Jeżeli chcesz przeczytać ten artykuł, wykup dostęp.
-
Prenumerata cyfrowa
Czytaj ten i wszystkie artykuły w ramach prenumeraty już od 3,69 zł dziennie.
już od
3,69 ZŁ /dzień