To osiedla naszych snów. Ranking najatrakcyjniejszych dzielnic
Dojlidy, Młodych i Jaroszówka. To one zdobyły najwięcej punktów, m.in. za zieleń i bezpieczeństwo. W rankingu Białystok zajął piąte miejsce wśród najlepszych miast do zamieszkania.
Na razie póki nie mamy tu jeszcze wysokich bloków i szerokich dróg osiedle faktycznie jest dobre do zamieszkania. Mamy tu mnóstwo zieleni, a i nie jesteśmy zbytnio oddaleni od centrum. Rowerem na Rynek Kościuszki jedzie się osiem minut - mówi Maciej Rowiński-Jabłokow, twórca facebookowego profilu „Ręce precz od Dojlid”, który broni swoją dzielnicę przed wdzieraniem się wysokiej zabudowy.
Dojlidy zostały najwyższej ocenione w rankingu opublikowanym przez Otodom. Za nimi plasują się os. Młodych i Jaroszówka, czyli również dzielnice z dominującą niską zabudową. - To sygnał dla prezesów spółdzielni mieszkaniowych. Białostoczanie wyraźnie pokazują, że gorzej im się żyje w miejscach, gdzie jakość zarządzania jest niska, a koszty wysokie. Za mieszkanie w bloku płaci się nawet 900 zł plus media - uważa Paweł Backiel, prezes Stowarzyszenia Uwłaszczeniowego.
W rankingu widać jednak, że są osiedla, które zyskały wysokie noty. Na przykład Piasta I zdobyło drugie miejsca w trzech kategoriach. - Nasz plus to dobre skomunikowanie z centrum oraz zieleń - mówi prezes spółdzielni Zachęta Mirosław Tałałaj.
Radna PiS Agnieszka Rzeszewska zachwala zaś os. Antoniuk, na którym mieszka. - Wiadomo, że bliższa koszula ciału, jednak mamy tu nie tak gęstą zabudowę jak na innych osiedlach, zieleń a nawet aquapark, bo Park Antoniuk jest stałe zalewany - śmieje się.
Czego brakuje? - Na pewno miejsc do rekreacji - boisk czy pływalni. Żałuję też, że kilka lat temu spółdzielnia zlikwidowała osiedlowe targowisko przy ul. Broniewskiego - mówi Rzeszewska.
Natomiast radna komitetu Truskolaskiego Katarzyna Todorczuk uważa, że osiedlami, które najszybciej się w ostatnich latach rozwijają są Wygoda i Jaroszówka. - Proszę spojrzeć, ile buduje się nowych mieszkań przy ul. 42 Pułku Piechoty czy w okolicach ul. Kluka. Położone są wśród zieleni, więc ludzie chcą tam mieszkać - mówi radna.
Otodom tego typu rankingi robił w całej Polsce.
W Białymstoku o zdanie zapytał 1222 osoby. Chodziło o wskazanie wad i zalet poszczególnych dzielnic.
Pierwsze miejsce aż w sześciu kategoriach zdobyło os. Młodych. Mieszkańcy stwierdzili, że jest czyste i zadbane. Ma sporo terenów zielonych. Łatwo stamtąd dojechać do pracy czy szkoły, a ceny towarów i usług w okolicy nie są wygórowane. Mieszkańcy zauważyli również, że w pobliżu ich domów mogą zrobić wszystkie podstawowe zakupy.
Natomiast najchętniej poleciliby znajomym zamieszkanie w swojej dzielnicy mieszkańcy Dojlid. To ta dzielnica okazała się też najbezpieczniejsza i zamieszkała przez najbardziej przyjaznych sąsiadów.
W kategorii biorącej pod uwagę wszystko, co niezbędne dla dzieci, czyli place zabaw, przedszkola czy przychodnie zwyciężył Antoniuk. A osiedle, gdzie najchętniej spędzamy wolny czas to Centrum. - Całe miasto jest naprawdę piękne i zadbane. Nie tworzą się tu też tu korki, więc szybko można je przejechać wzdłuż i wszerz. Do tego białostoczanie są całkiem pomocni i mili - mówi ekspert nieruchomości z Express House Marek Szubzda.
Z wyników rankingu cieszy się też Urszula Mirończuk, rzeczniczka prezydenta. - Po raz kolejny Białystok został oceniony jako miasto bardzo dobre do zamieszkania. Szczególnie cieszy fakt, że współczynnik rekomendacji miasta daje nam piąte miejsce w kraju, a nawet najgorzej ocenione osiedle osiągnęło lepszy rezultat niż średnia krajowa - podkreśla.
Jakich osiedli nie polecamy? Skorupy, Sienkiewicza i Starosielce