- To skandal! - mówi radny o Przemysłówce

Czytaj dalej
Fot. Tomasz Rusek
Tomasz Rusek

- To skandal! - mówi radny o Przemysłówce

Tomasz Rusek

Urząd chce się zabrać się za remont Przemysłówki, czyli biurowca w centrum Gorzowa. Radny Jerzy Wierchowicz komentuje: - To marnotrawstwo

- Ta sprawa od początku była bulwersująca. Najpierw miasto nie wiadomo dla kogo i po co kupiło za miliony od banku biurowiec. Teraz kolejne miliony chce wyłożyć na remont. Tylko nie wiadomo, ile to będzie kosztowało i kto faktycznie tam się przeprowadzi. Przygotowuję interpelację w tej sprawie - powiedział nam wczoraj radny Wierchowicz z klubu Nowoczesny Gorzów.

Jest o co pytać, bo miasto właśnie zaczęło szukać firmy, która przygotuje dokumentację remontu wielkiego wieżowca. Urząd chce odnowić wszystkie pomieszczenia biurowe w całym budynku, a na najwyższej kondygnacji urządzić salę konferencyjną. Wymienione mają być instalacje, toalety, ma być zamontowana klimatyzacja, a w piwnicy powstanie ser¬werownia. Niewykluczone są także wymiany okien.

Na razie nie wiadomo

Ile to będzie kosztowało? Na dziś urząd faktycznie nie wie. - To zależy choćby od projektu, który zamawiamy. Prace chcielibyśmy wykonać w przyszłym roku - mówi wiceprezydent Artur Radziński. Na zarzuty radnego odpowiada: - Mamy pomysł, plan i zapewniam, że budynek będzie należycie wykorzystany. Z korzyścią dla miasta i mieszkańców.
Przedsiębiorca branży budowlanej, który robił podobne remonty (choć w mniejszej skali) mówi „GL” anonimowo: - Sam wieżowiec (ponad szerokim budynkiem - red.) to ponad 9 tys. msz. Przy tej skali modernizacji na odnowienie pójdzie spokojnie kilka milionów.

A pod koniec września urząd zapewniał (cytat z komunikatu): „Nakłady na przystosowanie obiektu do bieżących potrzeb w części biurowej będą relatywnie nieduże”...

No część biurowa to wcale nie koniec wydatków. Bo remont, który miasto teraz chce zrobić, dotyczy - powtórzmy - wyłącznie wieżowca. A przecież do budynku należy także niższy obiekt, który w przyszłości będzie siedzibą Miejskiego Centrum Kultury i Miejskiego Ośrodka Sztuki. To następne 7 tys. msz. do kapitalnego remontu. I kolejne potrzebne miliony.

J. Wierchowicz mówi że „miasto wydało miliony na zakup czegoś, czego nie potrzebuje, i chce wydać kolejne”. W tle Przemysłówka
Tomasz Rusek J. Wierchowicz mówi że „miasto wydało miliony na zakup czegoś, czego nie potrzebuje, i chce wydać kolejne”. W tle Przemysłówka

Odzyskiwanie centrum

10-poziomowy wieżowiec urząd kupił od banku za niemal 6 mln zł. Transakcji dokonano we wrześniu - pomimo sprzeciwu części radnych i sprzeciwów wielu mieszkańców.

Prezydent Jacek Wójcicki i jego ekipa przekonywali, że kupno starego budynku to... „odzyskiwanie centrum dla mieszkańców”. Takie hasło było w oficjalnym komunikacie urzędu, w którym miasto zwiastowało nowinę o dobiciu targu z bankiem.

Pomysł magistratu jest taki, by do biurowca przenieść część urzędowej administracji (m.in. obsługę szkół, czyli księgowości, które stworzyłyby tzw. centrum usług wspólnych), a do niższego obiektu instytucje kultury. I w ten sposób ożywić centrum. - Budynek w rękach miasta, stanie się ważnym elementem skupiającym aktywność mieszkańców oraz pobudzi czynniki centrotwórcze. Obiekt będzie generował aktywność od rana do wieczora - zapewnia oficjalnie rzeczniczka Ewa Sadowska - Cieślak.

Jednak radnych: Wiercho-wicza, Jerzego Synowca i wielu mieszkańców takie tłumaczenia nie przekonują. Tym bardziej, że Wójcicki wygrał wybory prezydenckie, zapowiadając odchudzanie administracji, oszczędności i... - uwaga! - konsolidację magistratu rozsypanego po 10 lokalizacjach. A teraz dokłada do listy urzędów kolejne adresy i wydaje miliony na dodatkowe siedziby - także kamienicę przy ul. Łokietka.

Nic straconego

Przypomnijmy: sprawa zakupu wieżowca trafiła nawet do Najwyższej Izby Kontroli. Stało się to za sprawą posła Nowoczesnej Piotra Misiło, który z pomocą Wierchowicza dowodził, że transakcja pachnie niegospodarnością i narażaniem Gorzowa na straty. Jednak pismo wysłano prewencyjnie - zanim magistrat podpisał umowę z bankiem. Izba odpisała, za wcześnie na zajęcie się sprawą. - Wrócimy do tego. Jestem z posłem w stałym kontakcie - zapowiedział „GL” radny Wier-chowicz. a ą

Tomasz Rusek

Najwięcej moich tekstów znajdziecie obecnie na stronie międzyrzecz.naszemiasto.pl. Żyję newsami, ciekawostkami, inwestycjami, problemami i dobrymi wieściami z Międzyrzecza, Skwierzyny, Trzciela, Przytocznej, Pszczewa i Bledzewa.
To niezywkły powiat, moim zdaniem jeden z najpiękniejszych (i najciekawszych!) w Lubuskiem. Są tam też wspaniali ludzie, z którymi mam szansę porozmawiać na facebookowym profilu Głos Międzyrzecza i Skwierzyny. Wpadnijcie tam koniecznie. Udało się nam stworzyć wraz z ponad 15 tysiącami ludzi fajne, przyjazne miejsce, gdzie znajdziecie newsy, piękne zdjęcia, relacje z ważnych wydarzeń i - codziennie! - najnowszą prognozę pogody. Bo od pogody zaczynamy dzień.


Staram się pilnować najważniejszych spraw i tematów. Sporo piszę o:


jeziorze Głębokim, o inwestycjach, czy atrakcjach turystycznych, ale poruszamy (MY - bo wiele tematów do załatwienia i opisania podpowiadacie Wy, Czytelnicy) dziesiątki innych spraw. 
Dlatego przy okazji wielkie dzięki za Wasze komentarze, opinie, zaangażowanie i wsparcie.



Zdarza się też, że piszę o Gorzowie. To moje rodzinne miasto, które - tak lubię myśleć - znam jak własną kieszeń. Cały czas się zmienia, rozbudowuje, wiecznie są tu jakieś remonty i inwestycje, więc pewnie jeszcze przez lata nie zabraknie mi tematów!



 


Do Gazety Lubuskiej (portal międzyrzecz.naszemiasto.pl jest jej częścią) trafiłem niemal 20 lat temu. Akurat zakończyłem swoją kilkuletnią przygodę z Radiem Gorzów i Radiem Plus, więc postanowiłem się sprawdzić w słowie pisanym (choć mówione było świetną przygodą). I tak się sprawdzam, i sprawdzam, i sprawdzam. Musicie bowiem wiedzieć, że Lubuska sprzed nastu lat i obecna to zupełnie inne gazety. Dziś, poza pisaniem, robimy zdjęcia, nagrywamy filmy, przygotowujemy relację. Żaden dzień nie jest takim sam. I chyba dlatego tak lubię tę pracę.

Lubię też:



  • jazdę na rowerze

  • pływanie

  • urlopy

  • gołąbki

  • seriale

  • lenistwo



nie przepadam za:



  • winem

  • górami

  • ogórkową

  • tłumem

  • hałasami

  • wczesnym wstawaniem (aczkolwiek nieźle mi wychodzi!)



OK, w ostateczności mogę zjeść ogórkową.

Polska Press Sp. z o.o. informuje, że wszystkie treści ukazujące się w serwisie podlegają ochronie. Dowiedz się więcej.

Jesteś zainteresowany kupnem treści? Dowiedz się więcej.

© 2000 - 2024 Polska Press Sp. z o.o.