Rybnik ma nie dostać pieniędzy na walkę ze smogiem, a jest miastem z jednym z najbardziej trującym powietrzem. - To skandal! - grzmią mieszkańcy Rybnika. O co chodzi w tej sprawie?
Rybnik ma nie dostać pieniędzy na walkę ze smogiem. W Rybniku wrze. Miasto, będące na czele rankingów zanieczyszczenia powietrza, ma nie załapać się do nowego, antysmogowego programu rządu, skierowanego wyłącznie do miast poniżej 100 tys. mieszkańców.
- To skandal. Nie wiem, czy ma to związek z walką o poprawę powietrza, czy polityką. Jeżeli jakieś kryteria powinniśmy stosować - to te związane z zanieczyszczeniem powietrza. Uderzenie trzeba kierować tam, gdzie jest największe - grzmi Zdzisław Kuczma z Rybnickiego Alarmu Smogowego, wyliczając, że jesteśmy czwartym miastem w Europie pod względem zanieczyszczenia szkodliwym pyłem PM 2,5.
Decyzji rządu nie rozumie prezydent Rybnika Piotr Kuczera.
- Cieszę się, że rząd robi kolejny krok w kierunku poprawy powietrza w Polsce, ale jest dla mnie rzeczą absolutnie niezrozumiałą, że w przedstawionym programie nie uczestniczą wszystkie polskie miasta ujęte na liście WHO - mówi Kuczera. - W ubiegłym roku przedstawiciele wszystkich tych miast zostali zaproszeni przez marszałka senatu na spotkanie
W dalszej części:
- Czego dowiedzieli się samorządowcy w zeszłym roku w Senacie
- Kto nie miał świadomości, że na Śląsku są miasta, które mają więcej niż 100 tys. mieszkańców
- Kogo śmieszy postawa posłów PO
Jeżeli chcesz przeczytać ten artykuł, wykup dostęp.
-
Prenumerata cyfrowa
Czytaj ten i wszystkie artykuły w ramach prenumeraty już od 3,69 zł dziennie.
już od
3,69 ZŁ /dzień