Tomasz Sondej: Czasem krzyczę do chłopaków, że mają być jak bulterier
- Tej drużynie trzeba było po prostu dać trochę czasu. Wiedziałem, że chłopaki w końcu odpalą i pokażą swoją prawdziwą siłę - mówi Tomasz Sondej trener SPR Stali Mielec.
Pana zespół jest w tym sezonie trochę jak silnik diesla. Rozkręcał się powoli ale jak wszedł na odpowiednie obroty, to nie da się go zatrzymać.
Od początku sezonu powtarzałem, że tej drużynie należy się kredyt zaufania i odrobina cierpliwości. Potrzebny był czas, żeby wypracować styl gry, wprowadzić w zachowanie zawodników pewne automatyzmy. Pracowaliśmy nad schematami, które teraz nasi gracze realizują podczas spotkań. Pierwsze pięć kolejek na pewno nie poszło po naszej myśli. Szkoda punktów straconych w Kaliszu i w Lubinie ale najważniejsze, że udało się wyciągnąć z nich wnioski. Teraz jesteśmy w dużo lepszej pozycji i z niecierpliwością czekamy na mecz z Piotrkowianinem Piotrków Trybunalski.
W dalszej części wywiadu przeczytasz:
- Jakie nastroje panują w Stali przed meczem z PGE Vive Kielce
- Jaka atmosfera panuje w szatni mieleckiej drużyny
Jeżeli chcesz przeczytać ten artykuł, wykup dostęp.
-
Prenumerata cyfrowa
Czytaj ten i wszystkie artykuły w ramach prenumeraty już od 3,69 zł dziennie.
już od
3,69 ZŁ /dzień