Toniemy w tonach śmieci, także z zagranicy - legalnych i sprowadzanych na dziko

Czytaj dalej
Fot. Anatol Chomicz
Marek Weckwerth

Toniemy w tonach śmieci, także z zagranicy - legalnych i sprowadzanych na dziko

Marek Weckwerth

W ubiegłym roku do województwa kujawsko-pomorskim trafiło legalnie z zagranicy nieco ponad 73 tony odpadów. Skala nielegalnego importu jest znana na tyle, na ile została wykryta.

Świat, Polska i nasz region toną we wszelkiego rodzaju odpadach. Te biją po oczach, drażnią nozdrza, wywołują mdłości, nie pozwalają na normalne życie mieszkańcom, którzy mają to nieszczęście, że w pobliżu ich domów zlokalizowano składowiska.

- Współczuję ludziom mieszkającym w pobliżu składowiska w Giebni. Sam codziennie widzę i czuję jak jadą tam kolejne transporty ciężarówek - komentuje pragnący zachować anonimowość mieszkaniec Pakości.

Wysypisko w Giebni płonęło w maju 2018 roku. Miniony rok przyniósł prawdziwą plagę płonących wysypisk w całej Polsce.
Jakby mało było nam naszych śmieci, sprowadzamy je jeszcze z zagranicy. Można to robić tylko na podstawie decyzji Głównego Inspektora Ochrony Środowiska.

- W 2018 roku na teren województwa kujawsko-pomorskiego przywieziono 73,62 megagramów odpadów. Ujawnione nielegalne transgraniczne przemieszczenie odpadów dotyczyło 46,2 megagramów odpadów komunalnych - informuje Agnieszka Borowska, rzecznik prasowy Głównego Inspektoratu Ochrony Środowiska.

Więcej o gospodarce odpadami w naszym regionie - czytaj w dalszej części artykułu.

Pozostało jeszcze 64% treści.

Jeżeli chcesz przeczytać ten artykuł, wykup dostęp.

Zaloguj się, by czytać artykuł w całości
  • Prenumerata cyfrowa

    Czytaj ten i wszystkie artykuły w ramach prenumeraty już od 3,69 zł dziennie.

    już od
    3,69
    /dzień
Marek Weckwerth

Polska Press Sp. z o.o. informuje, że wszystkie treści ukazujące się w serwisie podlegają ochronie. Dowiedz się więcej.

Jesteś zainteresowany kupnem treści? Dowiedz się więcej.

© 2000 - 2024 Polska Press Sp. z o.o.