
Świetnie wyposażone pracownie, popularne na rynku zawody, a przede wszystkim gwarancja pracy - to wciąż za mało, by zapełnić klasy w szkołach branżowych pierwszego stopnia. Jak dotąd ci następcy dawnych zawodówek ciągną się w szarym ogonie rekrutacji.
Prawie 3 tysiące uczniów z ostatnich klas podstawówek i gimnazjów odwiedziło wczorajsze Forum Zawodowców w Toruniu. To po raz trzeci z rzędu organizowana impreza, podczas której spotykają się potencjalni kandydaci, przedstawiciele szkół zawodowych oraz lokalni przedsiębiorcy. Jej cel jest jeden - zainteresowanie młodych ludzi ofertą techników i szkół branżowych.
- Musimy przywrócić szkolnictwu zawodowemu należny mu etos i szacunek do ludzi, którzy mają fach w ręku - mówi Zbigniew Fiderewicz, wiceprezydent Torunia.
Marcin Ociepa, podsekretarz stanu w Ministerstwie Przedsiębiorczości i Technologii, który odwiedził toruńskie forum, był pod wrażeniem jego rozmachu.
Jeżeli chcesz przeczytać ten artykuł, wykup dostęp.
-
Prenumerata cyfrowa
Czytaj ten i wszystkie artykuły w ramach prenumeraty już od 3,69 zł dziennie.
już od
3,69 ZŁ /dzień