Toruń pod wodą. Jak walczyć z ulewnymi deszczami? Ogrody deszczowe i inne pomysły na wodę w mieście

Czytaj dalej
Fot. Szymon Spandowski
Szymon Spandowski

Toruń pod wodą. Jak walczyć z ulewnymi deszczami? Ogrody deszczowe i inne pomysły na wodę w mieście

Szymon Spandowski

Specjaliści od klimatu nie pozostawiają złudzeń. Coraz częściej będą nam się dawały we znaki susze przerywane bardzo gwałtownymi opadami deszczu. Trzeba się na to przygotować, aby nie brodzić w wodzie zalewającej budynki i ulice, jak to było ostatnio w Toruniu.

Noc z soboty na niedzielę, w ciągu kilku minut, w Toruniu spada od 16 do 20 litrów wody na metr kwadratowy. Skrzyżowanie ulic PCK, Głowackiego i Kilińskiego zamienia się w jezioro. Wokół jest sporo asfaltu i betonu, na dodatek kratki ściekowe są w większości zapchane. Woda przelewa się przez chodnik i szukając ujścia, wpada przez okienka piwniczne stojącej obok kamienicy. Zalewa między innymi bardzo w Toruniu popularną piekarni ę.

Znowu to samo - denerwuje się Elżbieta Olczyk, współwłaścicielka piekarni. - W ten sposób już kilka razy straciliśmy mąkę i inne produkty.

Zapchane studzienki czyścili w środku nocy mieszkańcy kamienicy. Również przeklinając pod nosem, ponieważ w ubiegłym roku każda większa ulewa kończyła się podobnym potopem.

- W związku z zaistniałą sytuacją zobowiązujemy się do zwiększenia monitoringu tej okolicy, kratki zostaną oczyszczone niezwłocznie - zapewnia Agnieszka Kobus-Pęńsko, rzeczniczka Miejskiego Zarządu Dróg w Toruniu. - Rozważamy także zwiększenie ilości wpustów deszczowych. Należy jednak pamiętać, że okolica jest odwadniana przez kanały ogólnospławne, które posiadają ograniczoną możliwość retencji.

Podobne problemy są w innych punktach Torunia. Niespokojną noc mieli m.in. mieszkańcy ul. Moniuszki, a przy ul. Kraszewskiego w niedzielę stała zapora z worków z piaskiem. Klimat się zmienia, kanały mają ograniczoną retencję, trzeba więc pilnie szukać innych rozwiązań.

Uliczne potoki

Podczas nocnej ulewy ulice PCK, Głowackiego i Kilińskiego zamieniły się w potoki. Woda spływała do najniżej położonego miejsca, czyli skrzyżowania. Ze znajdujących się tu pięciu kratek odpływowych, dwie były całkowicie zapchane już wcześniej, pozostałe bardzo szybko zostały zatkane przez liście, gałęzie i inne zalegające na ulicy odpady. Pod niektórymi samochodami zaparkowanymi przy PCK leżą jeszcze liście z jesieni. Pod wodą zniknęła jezdnia, krawężniki, chodniki. Niskie obmurowania okienek piwnicznych nie stanowiły dla wody żadnej przeszkody.

- Prosiliśmy już zarządcę kamienicy o zgodę na podwyższenie okienek, ale spotkaliśmy się z odmową - mówi Elżbieta Olczyk, współwłaścicielka zalewanej piekarni przy ul. PCK.

Dodatkowe wpusty i dodatkowe kontrole, problemu tej i innych zalewanych ulic nie rozwiążą. Kanały deszczowe, na co zwraca uwagę Miejski Zarząd Dróg, mają przecież ograniczoną przepustowość. Tymczasem problemy z gwałtownymi opadami będą narastać.

Coraz częściej będzie nam się dawać we znaki susza przerywana przez gwałtowne ulewy - mówi klimatolog Rafał Maszewski, gospodarz strony pogodawtoruniu.pl - Jak się przed tym bronić? Miasto powinno być jak gąbka, gromadzić wodę wtedy, gdy jest jej zbyt dużo i oddawać, gdy jej brakuje.

Ulica PCK podczas niedzielnej ulewy, po odetkaniu jednej ze studzienek. Spod wody wynurzył się niewidoczny wcześniej chodnik
Gdańskie Wody Tak wygląda ogród deszczowy przy ulicy Zakopiańskiej w Gdańsku, jeden z kilku jakie już w stolicy Pomorza powstały

Jak walczyć z wodą?

W tej roli doskonale sprawdzają się ogrody deszczowe. Sporą popularnością cieszą się chociażby w Gdańsku, który od dawna zmaga się z podtopieniami. Władze stolicy Pomorza prowadzą akcję edukacyjną i wspierają mieszkańców, którzy chcą je budować.

Nie jest to trudne, a instrukcję, jak założyć ogród deszczowy, można znaleźć chociażby na stronie bydgoskich wodociągów, ponieważ nad Brdą zalety takich rozwiązań również zostały dostrzeżone. Ogród deszczowy zakłada się w niewielkim zagłębieniu. Dzięki odpowiednim roślinom jest on w stanie pochłonąć o 40 procent więcej wody, niż zwykły trawnik. Rośliny nie zabierają tej wody dla siebie, produkują tlen i obniżają temperaturę powietrza.

W Toruniu oficjalnie takich rozwiązań jeszcze nie mamy. Być może pierwsze ogrody deszczowe pojawią się dzięki budżetowi obywatelskiemu, bo takie projekty się wśród tegorocznych propozycji pojawiły.

Warto też pamiętać, że jedna 10-metrowa, 30-letnia brzoza, w ciągu jednej doby pobiera 150 litrów wody, z czego odparowuje ponad 140 litrów. Dzięki parze wodnej znacznie spada temperatura I choćby dlatego właśnie w miastach liczą się tylko duże drzewa. Na skrzyżowaniu PCK i Głowackiego takich zielonych barier zabrakło. Wokół jest dużo asfaltu i betonu. Korzenie stojących przy ulicy drzew są obmurowane, a ziemia przy ich korzeniach jest tak zbita, że wody nie przyjmuje.

Ulewa w Toruniu, lipiec 2018

Łapanie deszczówki

Kanały burzowe nie są w stanie przejąć wody, która spada na miasto podczas nawałnic i nie powinny tego robić. Wrocławianie wyliczyli, że umiejętnie wykorzystując deszczówkę, odciążą kanalizację, zmniejszając koszty jej utrzymania, a poza tym ograniczą zużycie wody z wodociągów nawet o 50 proc. W sierpniu w stolicy Dolnego Śląska rusza program nazywany „Beczką plus”.

Każdy złapany litr wody to zmniejszenie ryzyka powodzi, ryzyka podtopień i suszy. To poprawa lokalnego mikroklimatu, utrzymanie wód gruntowych, a także, a może przede wszystkim, ograniczenie wykorzystywania wody pitnej - mówi Małgorzata Brykarz, dyrektor Biura Wody i Energii Urzędu Miejskiego we Wrocławiu. - Wrocław tego typu postawy u mieszkańców będzie premiować. Program dotacyjny jest odpowiedzią na oczekiwania społeczne, bardzo mocno wyartykułowane podczas konsultacji Miejskiego Planu Adaptacji do Zmian Klimatu.

Toruń pod tym względem pozostaje w tyle. Mamy problemy z suszą i podtopieniami po gwałtownych ulewach. A program gospodarowania wodami opadowymi jest dopiero przygotowywany.

Burza w Toruniu, sierpień 2018

Szymon Spandowski

Polska Press Sp. z o.o. informuje, że wszystkie treści ukazujące się w serwisie podlegają ochronie. Dowiedz się więcej.

Jesteś zainteresowany kupnem treści? Dowiedz się więcej.

© 2000 - 2024 Polska Press Sp. z o.o.