Toruń. Ulgowe bilety MZK dla działaczy opozycji?
Stowarzyszenie Walczących o Niepodległość 1956-89 prosi Radę Miastę Torunia, by przyznała ulgi w komunikacji miejskiej dla opozycjonistów. We wrześniu temat trafi pod obrady jednej z komisji.
- To byłby piękny gest Torunia wobec osób, które w pełni na niego zasługują. Dodam, że uprawnionych torunian, jak szacujemy, byłoby kilkunastu. Ulgi w żadnym wypadku nie odbiłyby się zatem na budżecie miasta - podkreśla Daniel Alain Korona, prezes Stowarzyszenia Walczących o Niepodległość 1956-89.
W czerwcu stowarzyszenie z siedzibą w Warszawie skierowało petycję do Marcina Czyżniewskiego, przewodniczącego Rady Miasta Torunia. Mowa w niej o przyznaniu ulg w gminnym transporcie zbiorowym osobom, które świadczyły pracę w nielegalnych organizacjach i związkach zawodowych (w rozumieniu przepisów do kwietnia 1989 roku) oraz dla osób, które za PRL-u pozostawały bez pracy z powodów politycznych.
Czy ulgowe bilety dla działaczy opozycji to dobry pomysł?
Ulgi miałyby obowiązywać wymienione osoby nie tylko w tramwajach i autobusach jeżdżących po Toruniu, ale i na terenie ościennych gmin, z którymi miasto zawarło porozumienia.
- Do ulgowych przejazdów uprawnieni są kombatanci, na podstawie legitymacji kombatanckiej. Art. 19 Konstytucji stanowi, iż „Rzeczpospolita Polska specjalna opieką otacza weteranów walk o niepodległość, zwłaszcza inwalidów wojennych”. Nie ulega wątpliwości, że Konstytucja RP nie rozróżnia weteranów walk o niepodległość w zależności od sposobu prowadzenia tej walki. Jedni prowadzili je z bronią w ręku, inni metodami niezbrojnymi - wykłada prezes Daniel A. Korona.
Stowarzyszenie podkreśla, że skoro kombatanci mają prawo do ulg, to identyczne mieć winni ci, którzy w latach 1956-89 świadczyli pracę w tzw. nielegalnych organizacjach. Opisywaną ulgę przyznała już chociażby Rada Miasta Warszawy. Zrobiła to uchwała z 6 kwietnia 2017 roku.
Do sprawy wrócimy na łamach po jej obradach.
Z pełną treścią petycji, skierowanej przez Stowarzyszenie Walczących o Niepodległość 1956-89 do przewodniczącego Rady Miasta Torunia TUTAJ.
Jakie zwolnienia i ulgi przysługują w Toruniu w komunikacji miejskiej?
Pełen wykaz, obowiązujący od 1 września 2016 roku, można znaleźć TUTAJ.
A jak sytuacja wygląda w Warszawie, na której przykład powołuje prezes Daniel Alain Korona?
Zarząd Transportu Miejskiego pomylił się i na swojej stronie zamieścił informację, że "Od 5 maja 2017 roku bezpłatnie mogą podróżować również osoby, które pracowały po 1956 roku na rzecz organizacji politycznych i związków zawodowych, nielegalnych w rozumieniu przepisów obowiązujących do kwietnia 1989 roku. Z bezpłatnych przejazdów mogą korzystać również osoby, które nie wykonywały pracy w okresie przed dniem 4 czerwca 1989 roku na skutek represji politycznych".
Co prawda, ZTM dość szybko dostrzegł błąd i poprawił na stronie internetowej pomyłkę, ale mleko się rozlało... Niektórzy zaczęli jeździć bez biletów.
4 maja Stowarzyszenie Walczących o Niepodległość 1956-89 wystąpiło zatem do Rady Warszawy o przyznanie już prawa do bezpłatnej komunikacji miejskiej, skoro błąd został popełniony (przez ZTM) i został rozpowszechniony przez media. Radni z Komisji Infrastruktury nie byli przeciwni, ale wystąpili do prezydenta Warszawy o stanowisko w sprawie. Pani prezydent zdecydowanie sprzeciwiła się przyznaniu tego prawa, stwierdzając że popełniono błąd, który został naprawiony. Za zamieszanie Hanna Gronkiewicz-Waltz przeprosiła.