Toruński Rower Miejski 2.0. Nie będzie rowerów specjalnych
Miasto powtarza przetarg na obsługę Toruńskiego Roweru Miejskiego. Preferowane będą oferty tych firm, które szybciej uruchomią wypożyczalnie.
Z końcem listopada tego roku wygasła czteroletnia umowa z dotychczasowym operatorem Toruńskiego Roweru Miejskiego. Do 23 stycznia trwa drugi przetarg na obsługę systemu.
- Pierwsze postępowanie zostało unieważnione, ponieważ jedyna oferta, która wpłynęła znacznie przekraczała budżet zaplanowany na to przedsięwzięcie - informuje Agnieszka Kobus-Pęńsko.
Miasto zamierzało przeznaczyć na Toruński Rower Miejski 6 mln zł: 2,4 mln zł w pierwszym roku i po 1,2 mln zł w kolejnych latach. Problem w tym, że firma Nextbike - operator systemów rowerów publicznych m.in. w Warszawie, Poznaniu i Wrocławiu - za swoje usługi zaproponował 7,3 mln złotych. W tej cenie operator zobowiązywał się do uruchomienia aż 11 nadprogramowych - sponsorskich stacji w Toruniu. Przypomnijmy, że miasto zaplanowało uruchomienie 40 wypożyczalni: 22 w dotychczasowych punktach i 18 w nowych lokalizacjach.
W pierwotnym przetargu nowy operator miał uruchomić system z początkiem kwietnia. Skoro firmy mają czas do 23 stycznia na składanie ofert, termin kwietniowy jest mało realny. Zaradzić mają temu zapisy w regulaminie.
- Wprowadziliśmy punktację, gdzie jednym z kryteriów jest termin uruchomienia rower miejskiego - mówi Rafał Wiewiórski, dyrektor Miejskiego Zarządu Dróg.
Oferenci otrzymają dodatkowe punkty za uruchomienie wypożyczalni w terminie szybszym niż 120 dni od podpisania umowy. Przypomnijmy, że cztery lata temu start TRM opóźnił się o 17 dni, za co firma zapłaciła 92 tys. złotych kary umownej.
Jeżeli chcesz przeczytać ten artykuł, wykup dostęp.
-
Prenumerata cyfrowa
Czytaj ten i wszystkie artykuły w ramach prenumeraty już od 3,69 zł dziennie.
już od
3,69 ZŁ /dzień