Trąba powietrzna, grad i ulewa na Śląsku: liczymy straty, wojewoda obiecał pomoc dla poszkodowanych

Czytaj dalej
Fot. Szymon Kamczyk
Szymon Kamczyk

Trąba powietrzna, grad i ulewa na Śląsku: liczymy straty, wojewoda obiecał pomoc dla poszkodowanych

Szymon Kamczyk

Trąba powietrzna, grad i ulewa na Śląsku. Nawałnice nad Śląskiem: 11 tysięcy domów bez prądu, kilkadziesiąt zerwanych dachów, 1300 strażaków w akcji oraz 150 ha lasu zniszczonego w Kuźni Raciborskiej. Taki jest bilans nawałnicy, która w piątek wieczorem przeszła przez południową część województwa śląskiego. Strażacy nie nadążali z pomaganiem, a według prognoz podobny kataklizm może wkrótce się powtórzyć. Wojewoda śląski Jarosław Wieczorek zadeklarował pomoc dla wszystkich, których domostwa ucierpiały w wyniku piątkowych burz i wichur.

Najgorzej jest w gminie Gaszowice, gdzie wiatr zerwał 30 dachów. W sąsiednich Rydułtowach oprócz prywatnych posesji ucierpiały również Zakłady Mięsne Berger, gdzie burza zniszczyła ok. 600 m kw. dachu. Z kolei w Radlinie strażacy działali w budynku MOSiR, który również stracił znaczną część pokrycia dachowego.

Kataklizm dotknął też Kuźnię Raciborską gdzie zniszczonych zostało ok. 150 hektarów lasu. Obecnie obowiązuje tam zakaz wstępu do lasu, bo cały czas istnieje zagrożenie spadającymi konarami.

Ucierpieli także mieszkańcy Śląska Cieszyńskiego, gdzie wiatr zerwał dach Domu Dziecka w Międzyświeciu. Tam w walce z żywiołem pomagali także wychowankowie.

W sobotę 8 lipca wojewoda Jarosław Wieczorek oraz zastępca komendanta wojewódzkiego Państwowej Straży Pożarnej Bogdan Jędrocha odwiedzili Gaszowice i Kuźnię Raciborską, by na miejscu ocenić straty i potrzeby mieszkańców po nawałnicy.

- W poszczególnych gminach dyżurują urzędnicy, którzy zbierają informacje dotyczące potrzeb pomocowych. Chcemy, aby ludzie oprócz pomocy fizycznej, otrzymali też pomoc materialną. Gwarantujemy 6 tysięcy złotych na pokrycie szkód - tłumaczył wojewoda.

Wnioski o pomoc mieszkańcy mogą składać w miejscowych urzędach gmin.

- W całym woj. śląskim mieliśmy ok. 550 interwencji. Strażacy m.in. usuwali powalone drzewa oraz zabezpieczali uszkodzone lub zerwane dachu - wyjaśnia st. bryg. Bogdan Jędrocha.

W samych tylko Gaszowicach trąba powietrzna zerwała 30 dachów, ale to niejedyne miejsce w regionie, w którym doszło do takich zdarzeń. Jedną z najkosztowniejszych inwestycji będzie remont remont domu dziecka w Międzyświeciu w gminie Skoczów. Poszycie dachu w większości zostało tam zerwane, a strugi deszczu dostały się do środka budynku. Konieczne będzie więc suszenie i malowanie pokoi. Siła wiatru była tak duża, że zerwana została także instalacja odgromowa i inne elementy przymocowane do budynku. - Na szczęście nikomu nic się nie stało - mówi Małgorzata Ratajczak, dyrektor Ośrodka Pomocy Dziecku i Rodzinie - Dom Dziecka w Międzyświeciu.

W Kuźni Raciborskiej jak zapałki połamały się drzewa na obszarze 150 ha. Obowiązuje tam teraz całkowity zakaz wstępu do lasu, ze względu na niebezpieczeństwo związane z połamanymi konarami. W piątek najtrudniejsza sytuacja była na odcinku DW922 z Nędzy do Kuźni, gdzie strażacy pomagali mężczyźnie, który uciekał z samochodu w momencie, gdy przewróciło się na niego drzewo. Został uderzony konarem. By mu pomóc, trzeba było m.in. wyciąć wśród powalonych drzew miejsce na lądowisko dla śmigłowca ratowniczego.

Z kolei w Nędzy, na terenie Leśnej Polany, kobieta w ciąży została zabrana przez pogotowie, bo zasłabła po uderzeniu drzewa w domek kempingowy.

Najczęściej w piątek i sobotę strażacy interweniowali w Rybniku, Raciborzu i Wodzisławiu - 264 razy, na Śląsku Cieszyńskim ponad 130 razy.

Trąba powietrzna przeszła przez gminę Gaszowice - zobacz wideo:

Szymon Kamczyk

Polska Press Sp. z o.o. informuje, że wszystkie treści ukazujące się w serwisie podlegają ochronie. Dowiedz się więcej.

Jesteś zainteresowany kupnem treści? Dowiedz się więcej.

© 2000 - 2024 Polska Press Sp. z o.o.