Tramwaj zmieni oblicze Naramowic? Zyskać mają wszyscy!
Powstanie pierwszego etapu linii tramwajowej na Naramowice jest niezagrożone. W 2021 roku Wilczak połączy się więc z ul. Błażeja.
W czasie kampanii prezydenckiej Jacek Jaśkowiak przekonywał, że tramwaj na Naramowice dojedzie już w 2018 roku. Dziś wiemy, że w połowie tego roku powinno się zakończyć... tworzenie projektu pierwszego etapu prac. Faktycznie mają one ruszyć pod koniec przyszłego roku.
Do 2021 r. tramwaj ma połączyć pętlę na Wilczaku z ulicą Błażeja. To będzie punkt wyjścia do prowadzenia dalszych prac.
Walka o unijne pieniądze
Budowa linii tramwajowej ma być poprowadzona w trzech etapach. Najbardziej realny jest ten pierwszy.
– Przygotowujemy się do przetargu na projektanta. Wstępnie wiadomo, którędy można poprowadzić linię. Zrobiliśmy już inwentaryzację drzew. Na ten moment harmonogramy są niezagrożone
– zapewnia Gerard Masłowski z PIM.
Na trasie planowanego przebiegu linii stają dziś także budynki, które prawdopodobnie będzie trzeba wyburzyć.
Pierwszą część projektu wyceniono na ponad 330 mln złotych. Kwota ta jest uwzględniona w prognozie finansowej Poznania.
Miasto złożyło także wniosek o 110 mln zł dofinansowania ze środków unijnych. Trzeba go jednak uzupełnić i na tym skupia się teraz praca.
– Potrzebujemy decyzji środowiskowej, ale jesteśmy już w połowie tej procedury. Powinniśmy ją zakończyć do kwietnia. Wtedy uzupełnimy wniosek – tłumaczy Masłowski.
Jak dodaje Jan Gosiewski z Wydziału Transportu i Zieleni UMP, fundusze na wykonanie pierwszego etapu prac są już niemal pewne.
– Unijne dofinansowanie mamy już wstępnie przyznane. Musimy tylko dopełnić wszystkich formalności – mówi Gosiewski.
Zatem w tej chwili powstanie odcinka linii od Wilczaka do ul. Błażeja jest niemal przesądzone.
Tramwaj i nie tylko...
Razem z budową linii tramwajowej zmieni się także oblicze przyległych do niej dróg. Wreszcie stworzona zostanie Nowa Naramowicka, będąca alternatywą dla dzisiejszej, wiecznie zakorkowanej trasy.
Ogromne zmiany czekają nas także na skrzyżowaniu ulic Lechickiej i Naramowickiej. Mimo że Poznań nie otrzymał dofinansowania na budowę w tym miejscu węzła komunikacyjnego, pojawiła się inna koncepcja.
– Mamy różne warianty rozwiązania sytuacji na tym skrzyżowaniu. Wiodącym jest powstanie w tym miejscu ronda. Będzie ono niezależne od tramwaju, który pojedzie wiaduktem
– wyjaśnia Masłowski.
Projekty pozytywnie ocenia Paweł Sowa z Rady Osiedla Naramowice: – Już pierwszy etap prac poprawi sytuację. Ważne jednak, by od razu za nim poszedł etap drugi. W tym roku są zabezpieczone fundusze, by rozpoczęło się jego projektowanie.
Sowa przypomina, że liczba mieszkańców Naramowic stale rośnie, więc rozwiązanie komunikacyjnych problemów będzie coraz bardziej palące.
Wspomniany etap drugi ma połączyć Naramowice z Małymi Garbarami.
– On także został zgłoszony do dofinansowania, ale o planach będziemy mogli mówić w 2018 roku – informuje Gosiewski.
Kolejne etapy projektu
Budowę linii tramwajowej na Naramowice podzielono na trzy etapy. Drugi zakłada połączenie z Małymi Garbarami. Został zgłoszony do dofinansowania unijnego, ale znajduje się na liście rezerwowej. O tym kiedy dokładnie powstanie, będzie można mówić w przyszłym roku, wszystko zależy bowiem od kosztów na jakie zostanie wyceniony.
W tym roku, równolegle z pierwszym etapem, będzie trwało jego projektowanie.
Najbardziej odległy jest dziś etap trzeci. Będzie to kontynuacja prac w kierunku północnym, od ulicy Błażeja, przez przejazd kolejowy, aż do Moraska.
Niewykluczone, że przystanek końcowy linii na Naramowice będzie się znajdował w pobliżu kampusu Uniwersytetu im. Adama Mickiewicza.