Tramwaje wracają w Toruniu na północ. Przeczytaj jak było kiedyś
Prawie idealnie w 27. rocznicę likwidacji linii tramwajowej w północnym Toruniu ruszyła budowa nowego połączenia w tej części miasta. Układane tu są jej pierwsze odcinki.
Dokładnie 15 lipca 1991 roku, cztery minuty przed godziną 23, odjechał z pętli przy dworcu Toruń Północ ostatni tramwaj linii nr 3, kursującej wówczas między tą częścią miasta a Bydgoskim Przedmieściem. Jak relacjonowały dwa dni później „Nowości”, był to pojazd przegubowy typu 803N (produkt chorzowskiej firmy Konstal) o numerze bocznym 209. Dla tego tramwaju miał to być podwójnie ostatni kurs - Miejski Zakład Komunikacji postanowił go bowiem odstawić do tzw. rezerwy.
Motorniczym podczas tego ostatniego kursu „trójki” był Tomasz Walkowski. W kierunku Bydgoskiego Przedmieścia poprowadził tramwaj jednotorową linią biegnącą Szosą Chełmińską.
W pobliżu jej skrzyżowań z ulicami Żwirki i Wigury oraz Dekerta były mijanki. W tych miejscach, na kilkudziesięciometrowych dwutorowych odcinkach, mogły się minąć tramwaje jadące w przeciwnych kierunkach. Zresztą mijankę przy Dekerta można podziwiać do dziś - mimo upływu 27 lat tutaj tory z Szosy Chełmińskiej nie zostały usunięte.
Czemu 27 lat temu linię do Torunia Północ zlikwidowano?
„Nikomu nie żal tej linii - czytamy w „Nowościach” z 17 lipca 1991 roku - Jak poinformował nas dyrektor Miejskiego Zakładu Komunikacji Andrzej Szwarc, linia od dłuższego czasu dogorywała. Jednotorowy szlak nie spełniał wymogów technicznych, zaś mieszkańcy okolicznych domów od lat domagali się likwidacji trasy powodującej nieustannych hałas i drżenie domów”.
Jeżeli chcesz przeczytać ten artykuł, wykup dostęp.
-
Prenumerata cyfrowa
Czytaj ten i wszystkie artykuły w ramach prenumeraty już od 3,69 zł dziennie.
już od
3,69 ZŁ /dzień