Tramwajem przez trzy województwa
Z Jakubem Tarką, prezesem Klubu Miłośników Starych Tramwajów w Łodzi, rozmawia Anna Gronczewska
Niedawno przestał jeździć tramwaj z Łodzi do Pabianic. To była najstarsza podmiejska linia tramwajowa?
Tak, została uruchomiona w styczniu 1901 roku, jako jedna z dwóch pierwszych podmiejskich linii tramwajowych. Niestety stan infrastruktury jest taki, że trzeba było zawiesić komunikację tramwajową między Łodzią a Pabianicami.
Jak to się stało, że powstały podmiejskie linie tramwajowe?
Było to związane z uruchomieniem tramwajów w Łodzi. Stało się to za sprawą grupy fabrykantów pod przewodnictwem Juliusza Kunitzera. Potem niemal ta sama grupa fabrykantów zdecydowała się uruchomić linie podmiejskie. Było to więc przedsięwzięcie prywatne. A skoro się zwróciło i rozwijało to także dochodowe.
Gdzie dobiegała pierwsza linia tramwajowa?
Do granic Pabianic. Pojawił się bowiem problem z koncesją. Władze Pabianic żądały opłat za kursowanie tramwajów. Potem nie za bardzo chcieli ich mieszkańcy tego miasta. Pierwsza krańcówka znajdowała się przy ulicy Kaplicznej.
Kiedy tramwaje wjechały do Pabianic?
Stało się to w 1905 roku. Wtedy tramwaje podjechały pod pabianicki zamek. A od 1968 roku dojeżdżały do obecnej krańcówki przy ulicy Wiejskiej. Linię pabianicką otwarto 17 stycznia 1901 roku, a dwa dni później tramwaje pojechały do Zgierza. Tam od razu wjechały do miasta. Krańcówkę miały na Rynku Nowego Miasta, czyli na obecnym Placu Kilińskiego. Obie linie okazały się potrzebne. Warto jednak pamiętać, że uruchomiono je jako kolej wąskotorową. Była to kolej dojazdowa, zelektryfikowana. Do wczesnych lat po zakończeniu II wojny światowej funkcjonowały jako kolej. Podlegały pod ministerstwo kolejnictwa. W rozkładach jazdy PKP miały swoje tabele.
Z czasem tramwaje, a właściwie kolej dojazdowa zelektryfikowana zaczęła jeździć do Lutomierska, Aleksandrowa, Tuszyna, Konstantynowa...
Linia do Konstantynowa została otwarta w grudniu 1910 roku. Dla jej potrzeb wybudowano zajezdnie na Brusie, która służy obecnie celom muzealnym. W 1929 roku linię wydłużono do Lutomierska. Ta linia miała biec dalej, ale na planach się skończyło.
Plany rozbudowy tramwajów podmiejskich były ponoć duże?
Tak. Mówiło się o budowie linii tramwajowej łączącej Łódź ze Zduńską Wolą, Piotrkowem, a nawet z Brzezinami. Na przykład linia tramwajowa do Brzezin miała być budowana w latach 40. XX wieku. W realizacji tego planu przeszkodził wybuch II wojny światowej. Ale sieć miała się rozrastać.
Linia tramwajowa dotarła do Tuszyna...
Ta linia była wydłużana. Najpierw tramwaj docierał do Rudy Pabianickiej, do ulicy Popioły, w 1916 roku dojechał już do Tuszyna. Potem władze okupacyjne podczas I wojny światowej sprawiły, że linię wydłużono do cegielni w Kruszowie. Przy czym z Tuszyna do Kruszowa doprowadzono bocznicę towarową. Była obsługiwana trakcją parową i dosyć szybko ją zlikwidowano. Stało się to w 1931 roku.
Tramwaj do Tuszyna, przez Rzgów, jeździł znacznie dłużej?
Linię do Tuszyna zlikwidowano w 1978 roku. Poszerzono o kolejny pas drogę łączącą Łódź z Tuszynem. Linia tramwajowa przestała więc istnieć. Poza tym torowisko było zużyte. Linie obsługiwały dwuosiowe tramwaje. Nie jeździło się nimi komfortowo. Poza tym weszła w życie reforma administracyjna. Tuszyn znalazł się na terenie województwa piotrkowskiego. To jeszcze komplikowało sprawę. Łódzka telewizja nakręciła nawet film „Tramwajem przez trzy województwa”. Można go obejrzeć na YouTube. Tramwaj jeździł przez województwo łódzkie, piotrkowskie i sieradzkie.
Tramwajem można było też dojechać do Aleksandrowa Łódzkiego.
Został uruchomiony w 1910 roku. Dojeżdżał do aleksandrowskiego rynku. W 1992 roku to połączenie zlikwidowano.
Podobno dosyć długo trwała budowa linii tramwajowej łączącej Łódź z Ozorkowem i obsługiwał ją tramwaj parowy?
Tak było. Odcinek tramwajowy łączący Zgierz z rynkiem w Ozorkowie został uruchomiony w 1922 roku. Nie był zelektryfikowany. Trakcję udało się doprowadzić w 1926 roku. Wcześniej tramwaje prowadził parowozy. Podobnie było w Tuszynie. Doprowadziło to do pożaru w Rzgowie.
Tramwaje podmiejskie odgrywały bardzo ważną rolę w komunikacji aglomeracji łódzkiej?
Przez lata była to jedyna forma dojazdu, zwłaszcza między Zgierzem, Ozorkowem i Łodzią. Nie każdy mógł sobie pozwolić na podróż koleją. Trzeba podkreślić dużą pojemność tramwajów. Do tej pory nie wymyślono niczego pojemniejszego niż transport szynowy. Tramwaj nie jest tak energochłonny jak transport drogowy, dużo wyższa jest ich długość życia niż autobusów. Jeden wagon tramwajowy może zastąpić sześć autobusów.