Trener na lato. Kadencja Skorży okazała się katastrofą
Utytułowany szkoleniowiec oraz szczeciński klub są po tej współpracy na ostrym zakręcie.
Kontrakt z Maciejem Skorżą został rozwiązany za porozumieniem stron w poniedziałek. Trener nie przepracował w Pogoni Szczecin ani jednej rundy, nie przeżył ani jednej wigilii w klubie, a zwycięstw odniósł mniej niż zdobył trofeów w karierze.
Skorża zostawił po sobie spaloną ziemię. Szczecinianie są ostatni w tabeli Lotto Ekstraklasy. W takim stanie nie opuścił ich żaden trener w erze odbudowy klubu.
Intencje były dobre. Krytyczne opinie po zatrudnieniu radomianina były kroplami w oceanie optymistycznych reakcji. Pogoń sprowadziła do Szczecina fachowca, który trenował w Lotto Ekstraklasie pięć klubów i z każdym wywalczył minimum jedno trofeum. Tu nie można było mówić o przypadku. Trener, który powtarza sukces po raz trzeci czy czwarty musiał mieć na niego przepis.
Kibice uwierzyli, że Skorża wykorzysta swoją magię także w Szczecinie i na początku sezonu frekwencja na stadionie była wysoka.
- Jesteśmy przekonani, że wchodzimy na wyższy poziom rozwoju. Z nowym trenerem wiążemy duże oczekiwania i nadzieje. To nasz największy transfer. Wierzymy, że będziemy współpracować z Maciejem Skorżą dłużej niż przez jeden sezon - to słowa Jarosława Mroczka, prezesa Pogoni, które powiedział w maju.
Jeżeli chcesz przeczytać ten artykuł, wykup dostęp.
-
Prenumerata cyfrowa
Czytaj ten i wszystkie artykuły w ramach prenumeraty już od 3,69 zł dziennie.
już od
3,69 ZŁ /dzień