Trener piłkarek Resovii, Paweł Szurgociński zapowiada, że w przyszłym sezonie jego zespół będzie jeszcze mocniejszy
Runda wiosenna minionego sezonu była niezwykle udana dla piłkarek 1-ligowej Resovii. Zawodniczki trenera Pawła Szurgocińskiego do ostatniej kolejki walczyły o awans do kobiecej ekstraligi.
Awans był bardzo blisko - jest pan bardzo rozczarowany?
Zgadza się, awans był naprawdę blisko - w końcowym rozrachunku zabrakło ostatniego zwycięstwa. Rozczarowany? Z perspektywy świetnej rundy wiosennej trochę tak, apetyt rósł po każdym wygranym meczu. Ta wspaniała seria zwycięstw przybliżyła nas do czegoś wielkiego, do spełnienia marzeń każdej piłkarki - liczyliśmy wszyscy, że możemy zrobić coś wielkiego, natomiast wyciągniemy odpowiednie wnioski na przyszły sezon, aby punktować tak, jak na wiosnę.
Wiadomo, że każdy chce jak najlepszych wyników, ale spodziewał się pan takiej rundy wiosennej?
Wiosna wszystkich zaskoczyła, ale nie nasz zespół. Wiedzieliśmy, że jesteśmy dobrze przygotowani do całego sezonu. W rundzie jesiennej borykaliśmy z problemami kadrowymi w kilku meczach(kontuzje, choroby) stąd słabsza końcówka rundy. Na wiosnę wszystkie dziewczyny były do dyspozycji, rywalizacja była bardzo duża (kadra zespołu liczyła 27 zawodniczek - ponad dwie zawodniczki na pozycję - pozytywny ból głowy przed każdym meczem), co miało przełożenie na dobrą grę, a przede wszystkim skuteczną. Skupialiśmy się na każdym następnym meczu, nikt nie wybiegał myślami poza kolejne spotkanie. Ja wiedziałem, że 50 punktów może dać awans. Wspólnie z zespołem odliczaliśmy te punkty po każdym meczu.
W dalszej części rozmowy m. in. o:
- celach na przyszły sezon
- ewentualnych wzmocnieniach drużyny
Jeżeli chcesz przeczytać ten artykuł, wykup dostęp.
-
Prenumerata cyfrowa
Czytaj ten i wszystkie artykuły w ramach prenumeraty już od 3,69 zł dziennie.
już od
3,69 ZŁ /dzień