Trudno jest znaleźć auto tańsze niż 1000 złotych. A klienci najczęściej pytają o takie do 5000 złotych

Czytaj dalej
Fot. Grzegorz Olkowski
Paweł Kędzia

Trudno jest znaleźć auto tańsze niż 1000 złotych. A klienci najczęściej pytają o takie do 5000 złotych

Paweł Kędzia

W Chełmży udało się znaleźć fiata cinquecento za 500 zł, do negocjacji. W Toruniu najtańsze auto na ogłoszeniach to fiat seicento za 1400 złotych.

Jeszcze kilka lat temu rynek był zalany autami za mniej niż tysiąc złotych: fordy fiesty, volkswageny fox i polo pierwszych generacji, czy nieśmiertelnych fiatów cinquecento. Po co komu takie samochody? Na pewno nie na rodzinne wycieczki, ale na codzienne dojazdy do pracy odległej co najwyżej o kilka kilometrów, to już jak najbardziej.

Za kilkaset złotych

Problem z autami za kilkaset złotych, często tańszych niż dobrej klasy rower miejski, jest taki, że najczęściej nadają się one co najwyżej na złom. Przegniłe progi, dziurawa podłoga - elementy konstrukcyjne auta, wycieki z silnika, których naprawa jest nieopłacalna - to tylko niektóre z mankamentów tego typu okazów. W dodatku niska cena najczęściej wiąże się z „kwiatkami” jak brak przeglądu lub właśnie wychodzące ubezpieczenie, którego wartość przekracza cenę pojazdu.

Co nie oznacza, że nie można trafić prawdziwych okazji, np. kiedy usterkę można usunąć relatywnie niskim kosztem, a po naprawie auto posłuży jeszcze jakiś czas.

- Takie samochody znikają z rynku, bo coraz więcej z nich kończy w stacji demontażu pojazdów - mówi Wojciech Szulc, właściciel autokomisu i stacji demontażu pojazdów. - Często są wyeksploatowane, szczególnie elementy zawieszenia wytłuczone na dziurawych, polskich drogach.

Obserwacje dotyczące zakupów potwierdza raport grupy AAA Auto. Jak wynika z raportu, Polacy w 2017 kupowali w AAA AUTO nieco starsze samochody używane niż w 2016 roku. Średni wiek aut kupowanych w Polsce wzrósł z 8,3 do 8,4 roku. W ramach Grupy AAA AUTO tylko Węgrzy w 2017 roku kupowali starsze samochody używane niż Polacy (średnia wieku wynosiła tam 10,54). Ceny aut sprzedawanych w Polsce wzrosły z kolei z 25 647 złotych w 2016 roku do 26 821 złotych w 2017 roku. Najpopularniejszym typem silnika w Polsce w 2017 r. był silnik benzynowy, a jego przewaga nad dieslem ciągle rośnie. W 2016 roku silnik benzynowy wybierało 62,58 proc. klientów, a w 2017 było to już 67,87 procent. Istotne zmiany można zaobserwować w decyzjach zakupowych polskich klientów jeśli chodzi o kwestie ulubionego typu nadwozia oraz popularności aut z automatyczną skrzynią biegów czy 4x4. W 2017 roku zaobserwowano aż 43,13 proc. wzrost sprzedaży SUV-ów w Polsce. Ten typ nadwozia był trzecim najczęściej wybieranym przez Polaków (awansował z pozycji 5. zajmowanej w 2016 roku).

Pozostało jeszcze 50% treści.

Jeżeli chcesz przeczytać ten artykuł, wykup dostęp.

Zaloguj się, by czytać artykuł w całości
  • Prenumerata cyfrowa

    Czytaj ten i wszystkie artykuły w ramach prenumeraty już od 3,69 zł dziennie.

    już od
    3,69
    /dzień
Paweł Kędzia

Polska Press Sp. z o.o. informuje, że wszystkie treści ukazujące się w serwisie podlegają ochronie. Dowiedz się więcej.

Jesteś zainteresowany kupnem treści? Dowiedz się więcej.

© 2000 - 2024 Polska Press Sp. z o.o.