Trump goni Clinton, w sztabach nerwowo [wideo]

Czytaj dalej
Fot. David Goldman
Aleksandra Gersz

Trump goni Clinton, w sztabach nerwowo [wideo]

Aleksandra Gersz

Do wyborów prezydenckich w USA zostały już tylko cztery dni, a Hillary Clinton i Donald Trump w niektórych stanach niemal depczą sobie po piętach.

Jak wynika z badania State of the Nation - ankiety przeprowadzonej pośród 15 tys. Amerykanów we wszystkich stanach - oraz sondażu Reuters/Ipsos, faworytką w wyborach wciąż pozostaje Hillary Clinton, jednak droga Donalda Trumpa do Białego Domu jest w ostatnich dniach coraz łatwiejsza. Średnie ze wszystkich sondaży w tym tygodniu pokazują, że demokratka prowadzi 2-3 proc. W zeszłym tygodniu ta różnica wynosiła między 4 a 7 proc. Clinton nie pomagają Afroamerykanie, którzy - na co wskazuje badanie - mniej chętnie idą w tym roku do urn niż cztery lata temu. Frekwencja wśród czarnoskórej społeczności jest mniejsza aż o 10 proc. Clinton liczyła na ich głos, jednak ma duże poparcie Latynosów - odda na nią głos aż 60 proc. wyborców pochodzenia latynoamerykańskiego. To z kolei 10 proc. więcej niż w 2012 r.

Amerykanie już głosują. Jak podaje CNN, ponad 30 mln ludzi w 38 stanach korzysta z możliwości wcześniejszego oddania głosu. Do tej pory zagłosowało już blisko 7,4 mln demokratów oraz 6,4 mln republikanów. Ankieta State of the Nation pokazuje, że wyścig jest wyrównany m.in. na Florydzie oraz w Karolinie Północnej. Aby mieć większą szansę na zwycięstwo 8 listopada, w obu tych stanach musi wygrać Trump, który w ostatnich dniach zbiera tam coraz więcej głosów. Clinton może z kolei zostać prezydentem nawet w przypadku porażki w tych regionach. Demokratka, która prowadziła w Michigan, teraz praktycznie jest na równi z republikańskim rywalem. Była sekretarz stany wygrywa jednak w Pensylwanii i Nevadzie, dogania również Donalda Trumpa w Arizonie - przez lata bastionie republikanów.


Wideo: Wybory w USA: Kandydaci depczą sobie po piętach. Kto lepszy dla Polski?

źródło: Agencja Informacyjna Polska Press

Miliarder ma jednak za sobą dobry tydzień. Jego poparcie wzrosło w 24 stanach, a stracił 11 regionów. Tymczasem Clinton zdobyła 13 stanów, ale wymknęły się jej aż 22. Jak zauważa Reuters, trudno jest stwierdzić, czy wpływ na to miała decyzja FBI z końca października o wznowieniu śledztwa w sprawie mejli wysłanych przez Clinton z prywatnego serwera w latach 2009-2013, kiedy sprawowała urząd sekretarz stanu.

Sztab demokratki ma jednak powody do niepokoju. Z dotychczasowych wyników wcześniejszego głosowania wynika, że Clinton prowadzi 8 proc. Jednak w 2012 r. Barack Obama, który w tym samym momencie kampanii miał o 11 proc. więcej głosów niż republikanin Mitt Romney, w przeddzień wyborów zanotował już tylko sześcioprocentową przewagę. Jeśli historia się powtórzy, Clinton ma większe szanse na przegraną. Szczególnie że Donald Trump intensywnie apeluje do wyborców demokratki w stanach takich jak Wisconsin, Michigan, Pensylwania czy Minnesota, w których można zmienić oddany już głos, aby zagłosowali ponownie, tym razem na niego.

W obliczu wyrównanego wyścigu Clinton i Trump zbierają posiłki. Miliarderowi pomaga żona Melania. W czwartek w Berwyn w Pensylwanii, na przedmieściach Filadelfii, małżonka Donalda Trumpa wygłosiła przemówienie - pierwsze od wystąpienia na lipcowym konwencie Partii Republikańskiej, którego fragmenty okazały się plagiatem przemówienia Michelle Obamy z 2008 r. Melania Trump, z pochodzenia Słowenka, mówiła o byciu imigrantką i matką, zwróciła także uwagę na problem, jakim jest prześladowanie dzieci w internecie - podaje CNN. Żona republikańskiego kandydata na prezydenta powiedziała, że będzie się starać naprawić media społecznościowe, które stały się „zbyt złośliwe i zbyt ostre”.

- Na tym się głównie skupię, jeśli będę miała zaszczyt zostać waszą pierwszą damą - mówiła Trump i tłumaczyła: „To nigdy nie jest w porządku, kiedy 12--letnia dziewczynka lub 12-letni chłopiec są wyszydzani, prześladowani oraz atakowani. To okropne, kiedy to ma miejsce na placu zabaw i jest absolutnie nie do przyjęcia, kiedy dopuszcza się tego ktoś anonimowy, kto ukrywa się w internecie”. Trump powiedziała również, że jako imigrantka nauczyła się, że „Ameryka oznacza, że jeśli coś sobie wymarzysz, możesz tym się stać”, a jej mąż „uczyni USA sprawiedliwymi”.

Tymczasem Hillary Clinton pomagają gwiazdy Hollywood, które od lat jest wierne ideałom Partii Demokratycznej. Gwiazdy kina i muzyki przez całą kampanię popierały demokratkę, w nadchodzących dniach te popkulturowo-polityczne spotkania będą jednak jeszcze częstsze. Jak pisze „Variety”, planowane są publiczne wystąpienia Clinton oraz związanych z nią osób z muzykami: Steviem Wonderem, Jonem Bon Jovim, Jayzem Z, Katy Perry czy Christiną Aguilerą.

Aleksandra Gersz

Polska Press Sp. z o.o. informuje, że wszystkie treści ukazujące się w serwisie podlegają ochronie. Dowiedz się więcej.

Jesteś zainteresowany kupnem treści? Dowiedz się więcej.

© 2000 - 2024 Polska Press Sp. z o.o.